Wczoraj zmarła druga osoba ranna w lotniczej kraksie na Florydzie.
O tragicznym wypadku pisaliśmy dni temu: http://www.meritum.us/2014/03/23/kolejna-kraksa-lotnicza/). Nastoletnia Katherine Bronken nie przeżyła upadku samolotu pilotowanego przez jej ojca Jeffrey’a Bronkena, który zginął na miejscu. Przypomnijmy, maszyna rozbiła się tuż przed lądowaniem na lotnisku St. Pete-Clearwater zawadzając o linie wysokiego napięcia.
O życie walczy jeszcze druga pasażerka, również 15-letnia Keyana Linbo, przyjaciółka Katherine. To miały być bajeczne zimowe ferie, zakończyły się dramatycznie.
To niestety kolejne tragiczne wydarzenie w rodzinie Bronkenów. W grudniu 2009 roku w snowmobilowym wypadku w Wisconsin śmierć poniosła 20-letnia wówczas Christine Bronken, starsza córka. Obie były bardzo lubiane w lokalnym środowisku w Round Lake, podobnie jak ojciec – właściciel fabryki szkła w Highland Park, którego wspominają znajomi z wielkim sentymentem.
Sławomir Sobczak
meritum.us