Tegoroczna zima daje się mocno we znaki. Na przemian mamy od grudnia opady śniegu bądź ataki mrozu. Weekendowe ocieplenie to tylko forpoczta nadchodzącego od jutra arktycznego powietrza i miejmy nadzieję, że to ostatnie podrygi żywiołu, który tak nam utrudnia życie.
Do akcji już wkroczyło sześć ekip CDOT i trwa wielka akcja łatania dziur na jezdniach i drogach. Choć zazwyczaj taka akcja zaczynała się na dobre w kwietniu, w tym roku ze względu na wyjątkową skalę zniszczeń prace nad likwidacją dziur w jezdniach dokonanych przez zamarzającą wodę rozsadzającą asfalt i beton zaczęły się w lutym. W tym tygodniu likwidowane będą z ulic przeróżne rzeczy służące do blikowania miejsc parkingowych przez rezydentów. Pod koniec tygodnia gdy mrozy zelżą ruszą kolejne brygady miejskiego wydziału transportu do walki z dziurami w jezdniach.
Jak do tej pory zalano asfaltem ponad 175 tys. dziur, które niekiedy przypominały leje po bombie. W ub. roku do końca lutego naprawiono nawierzchnie ulic w Chicago w 100 tys. miejsc, widać więc jak wzrosła skala zniszczeń spowodowanych przez upiorną tegoroczną zimę. Na razie nie ma danych z ratusza ile taka akcja kosztuje, podawana jest jednostkowa cena załatania jednej dziury – 12 dolarów. Mamy więc już wydane na bieżące remonty jezdni 2,1 mln dolarów, wiemy też skądinąd, że tylko akcja usuwania śniegu z ulic kosztowała miasto krocie, przekroczono budżet o $4,5 mln. Władze do pokrycia kosztów wykorzystują część funduszu pochodzącego z podatku paliwowego. Jest też kilka innych źródeł: fundusze federalne, stanowe, a nawet pula, którą dysponują radni miejscy. W sumie za chwilę do walki o bezpieczeństwo podwozi naszych samochodów ruszy 30 załóg CDOT, w weekendy pracować będzie 6 ekip.
Awarię nawierzchni dróg można zgłaszać dzwoniąc na numer 311 lub wysyłając e-mail. Dziury powodują masę awarii samochodów. Można śmiało starać się o odszkodowanie jeśli urwaliśmy zawieszenie lub koło po wpadnięciu w taką pułapkę. Miasto korzysta z pieniędzy generowanych z opłat za naklejki na szybę. W ub. roku rozpatrzono 1.346 takich skarg, rekord roszczeń padł w 2011 roku, było ich ponad 1600.
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us