Kwitnie biznes Michaela Jordana.
Geniusz basketu choć nie gra od lat wciąż korzysta z dobrodziejstwa zasłużonej sławy, sprzedaje z logo MJ wszystko, oprócz swojej posiadłości w Highland Park. Na ogromną posesję chętnych za grube miliony nie ma, ale sprzęt sygnowany jego imieniem i nazwiskiem idzie jak woda, podobnie ubrania z kolekcji MJ jak i wody kolońskie, a nawet bielizna i buty, w których zagrał choćby jeden raz (zresztą Jordan do każdego meczu zakładał nową parę). Teraz do fantów należących do największego koszykarza wszech czasów, a będących na sprzedaż, dorzucono dyplom ukończenia studiów.
Agencja organizująca przetarg, Goldin Auctions nabyła memorabilia słynnego sportowca na publicznej aukcji po tym, jak Jordan sprzedając restaurację w Północnej Karolinie zapomniał o swoich rzeczach pozostawionych w budynku. Trafiły one do przechowalni, które – jak wiemy – po pewnym czasie, gdy skrytki są nieopłacane, wystawiane są na aukcje, gdzie łowcy okazji wykupują w ciemno przedmioty licząc, że znajdą się wśród nich skarby. W tym przypadku trafił ktoś w dziesiątkę, bo oprócz dyplomu MJ z geografii kultury zdobytego na University of North Carolina są też listy rekrutacyjne i kilka innych pamiątek. Jordan dyplom zdobywał na raty. Wybrany przez Chicago Bulls w drafcie w 1984 roku jako pierwszoroczniak wrócił na uczelnię 2 lata później i studia dokończył.
Osobom uczulonym na sprawiedliwość społeczną i zwyczajnie uczciwym oszczędzę szczegółów tej edukacji, w każdym bądź razie dowód na to, że Michael Jordan jest wykształconym człowiekiem jest do kupienia na aukcji przeprowadzanej do 7 lutego.
Więcej informacji: www.goldinauctions.com
Sławomir Sobczak
meritum.us