Obrzydliwie bogaci amerykańscy celebryci potrafią być wyjątkowymi sknerami.
Choć ich zarobki liczy się w dziesiątkach milionów dolarów potrafią ukrywać swoje dochody ryzykując zainteresowanie inspektorów IRS. Najbardziej znanymi oszustami podatkowymi są Wesley Snipes i Steven Seagal (na zdjęciu). Obaj kochają sporty walki i są winni rządowi i stanowi Kalifornia olbrzymie sumy. Seagal tylko za rok 2010 ma nieuregulowane rachunki na 335 tys. dolarów przez co wisi nad nim wyrok komornika. Snipes nie tylko nie płacił podatków, ale fałszował zeznania by wymusić zwrot niby nadpłaconych sum, przez co właśnie opuścił więzienie po odsiedzeniu trzech lat.
Na długiej liście multimilionerów-przekrętów jest Mel Gibson, Australijczyk, który od lat mieszka w USA i ostatnio ma fatalną passę. Do kłopotów z prawem i alkoholem doszły niezapłacone rachunki. Remont posiadłości Gibsona w Malibu i budowa kaplicy poświęconej zmarłej matce aktora kosztowały prawie ćwierć miliona, na które firma, która zrealizowała zlecenie – Rampage Construction – czeka już trzy lata. O dziwo, ostatnie lata spędzone głównie na odpracowywaniu dla dobra społeczeństwa setek godzin, które miały udowodnić, że jest dobrym obywatelem po serii złodziejskich wpadek w sklepach, chwali sobie Winona Ryder. Aktorka ma za sobą wiele sesji u psychologa i wraca do zawodu, natomiast wciąż nie może odnaleźć formy sprzed afery seksualnej Tiger Woods. Aktualną narzeczoną golfisty wszech czasów narciarkę alpejską Lindsey Vonn media niby żartem ostrzegają: pilnuj portmonetki! Playboy, w którego żyłach płynie tajsko-chińsko-afroamerykańska krew, wg wyznań kobiet, z jakimi był związany, nie płacił nigdy za nic, a czasem wręcz kazał swoim partnerkom regulować rachunki i wręczać także napiwki.
Jerry Hall, wieloletnia przyjaciółka Micka Jaggera, opowiadała dziennikowi “Daily Mail” o tym, że przez wspólne lata spędzone z solistą The Rolling Stones musiała utrzymywać dom i dzieci. Jagger słynie z chorobliwej oszczędności, ale daleko mu do rekordzistów. Zresztą w wielu ekskluzywnych lokalach na całym świecie bywają słynni ze skąpstwa, a znienawidzeni przez kelnerów celebryci. Barbra Streisand potrafiła po zapłaceniu rachunku opiewającego na $457 zostawić dodatkowe $10 za obsługę, a ponoć i tak był to wyjątek, bo zazwyczaj nie zostawia nic! Ale czego się spodziewać po osobie, która po wydaniu 100 mln dolarów na posiadłość w Malibu kłóciła się o parę tysięcy zapłaty dla dekoratora wnętrz? Mark Zuckerberg mógłby kupić takich posesji kilkadziesiąt, ale podczas Sylwestra spędzanego na Hawajach kłócił się w Ritzu o wszystko, z rachunkiem o puszkę sody za 5 dolarów włącznie.
Niezwykle „oszczędni” są inni wielcy amerykańskiego show biznesu. Bill Cosby zostawił kelnerowi $3 po zapłaceniu $375 rachunku, a i tak był to przypływ szczodrości bo bagażowemu w hotelu, który targał jego sześć waliz wręczył… 50 centów. Na kontach Victorii Beckaham i Katie Holmes jest w sumie kwota równa budżetowi biednego afrykańskiego kraju, ale nie zmienia to faktu, że kilka lat temu, po zjedzeniu pysznego i horrendalnie drogiego posiłku w restauracji Asia de Cuba w Los Angeles poszły do limuzyny zupełnie ignorując dobry zwyczaj zostawiania 15-25 proc. napiwku za świetny serwis. Interweniującej kelnerce ochroniarze gwiazd kazali… spadać. Zarabiający na grze w koszykówkę 19 mln dolarów za sezon Le Bron James wymusił na obsłudze restauracji w Cleveland pozostanie w lokalu do 4:00 nad ranem. Zawodnik z kolegami pożarli steków za $800 po czym zostawili „oszałamiający” napiwek w wysokości $10.
Podana przez Business Insider lista celebrytów zarabiających fortunę, a hodujących węża w kieszeni jest długa. Czasem widząc jakieś nazwisko trudno wręcz uwierzyć, że tak przez nas lubiana postać może być chorobliwie skąpa i egoistyczna. Moim zdaniem wszystkich przebiła jednak modelka Victoria Secret Gisele Bundchen, która w 2005 roku jako ówczesna narzeczona Leonardo DiCaprio mieszkała z nim w posiadłości w Hollywood Hills. Piękność zgubiła wówczas swojego pieska i zrozpaczona Bundchen ogłosiła wszem i wobec, że za znalezienie pupila oferuje $5 tys. Janelle Olson z narzeczonym po znalezieniu teriera, który nie posiadał żadnego oznakowania psiaka przyprowadziła do domu i… została oskarżona o kradzież zwierzęcia. Przybyła policja sprawę wyjaśniła, a Olson obrażona odmówiła przyjęcia znaleźnego. W każdym bądź razie mówimy oszczędności nasze tak, jednocześnie nie pochwalając nadmiernego przywiązania do dóbr doczesnych!
W Polsce oczywiście też nie brakuje gwiazd sceny i estrady, które przed wydaniem złotówki obracają ją na drugą stronę. Legendarnie skąpy był ponoć Mieczysław Fogg, ale nie piosenkarz czy aktor uchodzi dziś za największą sknerę w kraju, a szef MSZ Radosław Sikorski, który o dziwo nie pochodzi z Mekki polskich centusiów czyli z Krakowa (niektórzy twierdzą, że biją ich poznaniacy) a z Bydgoszczy.
Sławomir Sobczak
meritum.us