Ta historia miała swój początek pół roku temu, gdy lekarze odkryli u 8-letniej dziewczynki z Pensylwanii rzadką odmianę białaczki. Diagnoza nie pozostawiała złudzeń: Delaney Brown pozostało tylko kilkanaście tygodni życia.
Dziecko zaatakowane przez przez nowotwór cierpiało niewymownie, organizm słabł z dnia na dzień. Ani radioterapia, ani wrześniowy przeszczep komórek macierzystych nie pomogły. Dziewczynka zwana przez wszystkich Laney nie traciła ducha, choć sił zostawało coraz mniej. Wypowiedziane przez nią marzenie o wysłuchaniu bożonarodzeniowych piosenek trafiło dzięki Facebookowi do wielu osób zdeterminowanych na tyle, że w sobotni wieczór, kilka dni przed przed Wigilią, przyszły pod dom Brownów w West Reading by spełnić jej ostatnie życzenie. Przyszły dzieci z Wyomissing Hills Elementary School gdzie uczęszczała, ich rodzice, sąsiedzi, ale i zupełnie obce osoby poruszone historią. Niektórzy pokonali setki kilometrów. Zebrało się ponad 10 tys. osób, a i tak była to tylko część ze 120 tys. internautów, którzy odpowiedzieli na apel Teamu Liney, który sprawę nagłośnił. Wiele z nich płakało nucąc czy śpiewając “Jingle Bells” czy “Frosty the Snowman”. Na koniec wszyscy zaśpiewali “Happy Birthday” bo Delaney dzień wcześniej obchodziła urodziny. Dziewczyna poruszona akcją Dobrych Samarytanów szeptem podziękowała wszystkim i resztką sił uniosła dwa kciuki w wyrazie zachwytu.
Film ukazujący te wydarzenia okazał się absolutnym hitem internetu, miejmy nadzieję, że zainspirował wielu by w ten magiczny czas pomyśleć o potrzebujących.
W Boże Narodzenie rodzina poinformowała, iż Delaney w otoczeniu najbliższych spokojnie odeszła do lepszego ze światów. Jej śmierć złamała serce nie tylko rodziny Brownów ale i tych wszystkich, którzy śledzili walkę dzielnej Laney z bezlitosną chorobą. Mała Amerykanka uśmiechała się mimo bólu, najbliżsi twierdzą, iż do końca bardziej troszczyła się o nich niż o siebie. Śpij Aniołku, śpiewając kolędy będziemy myśleć o Tobie!
aby zobaczyć kliknij tutaj
Sławomir Sobczak
meritum.us