Informacje o lokatach zakładanych w bankach nad Wisłą trafią do amerykańskiego fiskusa.
Byłeś w USA dłużej niż pół roku? Dostałeś zieloną kartę? Uważaj, bo amerykański fiskus może się zainteresować, ile lokujesz w polskim banku, biurze maklerskim czy funduszu inwestycyjnym.
Wszystko przez FATCA, czyli amerykańską ustawę z 2010 r. o ujawnianiu na cele podatkowe informacji finansowych o rachunkach zagranicznych. Dzięki niej USA chce uszczelnić system podatkowy. Umowę o akceptowaniu zasad FATCA podpisało już dziesięć państw, m.in. W. Brytania i Szwajcaria.
Jej podpisanie przez Polskę weszło w decydująca fazę. Z informacji nadesłanych „Rz” przez resort finansów wynika, że projekt wraz z załącznikami został już uzgodniony ze stroną amerykańską i parafowany.
Komisja Nadzoru Finansowego informuje na swojej stronie, że podpisanie dokumentu może nastąpić jeszcze w tym roku. Planuje się, że pierwsze raporty trafią do USA z końcem września 2015 r.
Przed przyjęciem dokumentu przestrzega prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. W liście do ministra finansów alarmuje, że umowa może naruszać polską konstytucję, zwłaszcza w zakresie ochrony prywatności naszych obywateli.
– Prawo do prywatności obejmuje też ochronę tajemnicy danych o sytuacji majątkowej – podkreśla prof. Lipowicz.
Po podpisaniu umowy mechanizm przekazywania informacji będzie prosty. Jeśli Polak pojedzie do USA na dłużej niż pół roku i po powrocie do kraju postanowi założyć np. lokatę, będzie musiał powiadomić bank, że przebywał w USA dłużej niż 183 dni. Bank informacje o lokacie prześle polskiemu fiskusowi. Ten przekaże je Amerykanom. Będą to dane m.in. o tym, ile pieniędzy klient umieścił w banku.
W jakim celu?
– Obywatele Polski, którzy są amerykańskimi rezydentami podatkowymi, np. posiadający zielone karty, cały swój dochód powinni opodatkować w USA, nawet jeśli aktualnie mieszkają w Polsce. Amerykański fiskus bardzo sprawnie weryfikuje rozliczenia podatkowe. Po wdrożeniu FATCA szybko wykryje każdą próbę ukrycia przed nim dochodu – mówi Maciej Wilczkiewicz, starszy menedżer w PwC.
Przykładowo, jeśli obywatel Polski, który jest amerykańskim rezydentem podatkowym, założy w Polsce lokatę na 100 tys. zł, informacja o tym trafi do amerykańskiego fiskusa. Ten szybko porówna, ile opodatkował w Ameryce i ile ulokował w Polsce. Jeśli powstanie jakaś nieścisłość, podatnik może mieć problem.
– Ze względu na zasadę wzajemności będzie to dotyczyło także informacji przekazywanych polskiemu fiskusowi o Polakach przebywających w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia Tadeusz Białek ze Związku Banków Polskich.
Białek podkreśla też, że USA wymusiły wdrożenie FATCA pod groźbą konsekwencji ekonomicznych. Gdyby nasz rząd nie zawarł umowy ze Stanami, polskie instytucje finansowe musiałyby płacić 30-proc. quasipodatek od każdego przepływu pieniężnego między Polską a USA.
Podpisanie porozumień w sprawie wdrożenia FATCA rekomendowała Komisja Europejska. Kraje Unii rozważają nawet własne odpowiedniki amerykańskiej ustawy.
Aleksandra Tarka
Rzeczpospolita