Ceny domów w USA notują systematyczne wzrosty, jedynie w stanach Missisipi i Delaware notowane są spadki.

Jak podaje CoreLogic, we wszystkich stu największych miastach Ameryki (poza Detroit ) notowany jest wzrost cen nieruchomości. Tylko w tym roku w Stanach Zjednoczonych wartość domów podskoczyła średnio o 7,7 procenta, w porównaniu do czerwca ub. roku wzrost wynosi 11,9 proc. Federal Housing Finance Agency w raporcie podsumowującym pierwsze półrocze tego roku donosi o stałych zwyżkach cen od ośmiu kolejnych kwartałów, jest to ewidentny dowód na poprawę sytuacji po załamaniu się rynku w 2008 roku. W czerwcu ceny nieruchomości wzrosły o 1,9 proc.w porównaniu do maja i to był szesnasty kolejny miesiąc gdy notowano zwyżki miesiąc po miesiącu.

Największe wzrosty cen w skali roku zanotowano w pięciu stanach: Nevadzie (26,5 proc.), Kalifornii (21,4 proc.), Wyoming (16,7 proc.), Arizonie (16,2 proc.) i Georgii (14,3 proc.). Rekordowo wysoki wzrost cen domów zanotował rejon Orlando Kissimmee-Sanford, gdzie tylko w drugim kwartale tego roku ceny poszybowały o 10 proc. do góry. W tym samym czasie rekord, ale w drugą stronę zanotowano w Akron w Ohio, gdzie w identycznym okresie odnotowano spadek cen o 3,9 proc.

Wg Marka Fleminga, dyrektora ekonomicznego  CoreLogic, średnio licząc w tym roku do końca czerwca wartość domów amerykańskich wzrosła o 10 proc. i jest to nieoczekiwanie największy skok od… 1977 roku!

Spadające bezrobocie i wciąż niskie oprocentowanie zachęca wielu Amerykanów do kupna nieruchomości stąd zmniejszająca się liczba ofert i rosnące ceny, aczkolwiek wartość nieruchomości jest niższa o 19 proc. w porównaniu do kwietnia 2006 roku, gdy były na najwyższym poziomie w historii.

A jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości w Chicago? Jak podaje Illinois Association of Realtors w dziewięciu powiatach Chicagolandu wzrost sprzedaży jest mocno zauważalny. I tak w lipcu znalazło nabywców 11.897 domów wolno stojących i mieszkań co oznacza wzrost o ponad 36 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca rok temu. To największa miesięczna liczba transakcji od 7 lat, gdy załamał się rynek. Średnia cena nieruchomości sprzedanych w lipcu wyniosła ponad $201 tys. i była wyższa o 18,3 proc. od ubiegłorocznej. Drożej zrobiło się w samym Chicago na co niewątpliwie wpływ mają utrzymujące się bardzo wysokie ceny na kondominia w down town i rejonach przy jeziorze Michigan, ale i rosnący popyt na domy i mieszkania w wielu innych dzielnicach. Póki co mieszkańcy powiatów: Cook, DeKalb, DuPage, Grundy, Kane, Kendall, Lake, McHenry i Will cieszą się z rosnących cen nieruchomości i… zmniejszają liczbę oferowanych posesji, licząc iż hossa wywinduje ceny jeszcze wyżej.

Analitycy rynku nieruchomości zalecają jednak spokój, zwłaszcza że podwyżka oprocentowania bankowego na pożyczki o 1 proc., co już właściwie się stało faktem przy pożyczkach stałych 30-letnich, może mocno wyhamować zapał potencjalnych kupujących. Ale rosnące ceny równie dobrze mogą zachęcić kupujących do inwestycji. W każdym bądź razie warto rozważyć możliwość kupna nieruchomości bo takie okazje na rynku jakie jeszcze można znaleźć mogą się już nie powtórzyć.

Sławomir Sobczak

meritum.us