Stany Zjednoczone są gotowe na prezydenta kobietę! Słowa Michelle Obamy, pierwszej damy Ameryki, wypowiedziane w wywiadzie udzielonym “Parade Magazine” sensacją może nie są, ale pokazują pewien trend, który mocno popierają feministki.
Żona prezydenta Baracka Obamy zaprzeczyła, iż jest możliwe jej kandydowanie na najwyższy urząd w kraju. Pytana czy za jej życia kobieta zostanie gospodarzem Białego Domu, Michelle odpowiedziała twierdząco. Nie dała za to jednoznacznej odpowiedzi na temat szans byłej First Lady i niedawnej Sekretarz Stanu Hillary Clinton.
Michelle Obama nawiązując do 50. rocznicy słynnego wystąpienia Martina Luthera Kinga “I have a dream” dodała, że fakt, iż pierwszy czarnoskóry prezydent był gospodarzem Białego Domu pomoże zmienić kraj. – Dzieci urodzone w ciągu ostatnich ośmiu lat wiedzą, że bycie Afroamerykaninem nie zmienia szans na sięgnięcie po najwyższy urząd w Stanach. To zmiana wysokości poprzeczki dla wszystkich naszych dzieci niezależnie od rasy, płci czy preferencji seksualnych. Rozszerzenie możliwości w ich umysłach. To jest właśnie ta zmiana – powiedziała w wywiadzie pani prezydentowa Obama.
Michelle wyraziła też wielką nadzieję na realizację marzeń M.L.Kinga nawiązując do niedawnej wizyty w Afryce. – Prezydent RPA Nelson Mandela wziął do siebie wiele idei dr. Kinga. Wracając do domu z afroamerykańskim prezydentem USA, który jest pod tak dużym wpływem Kinga i Mandeli, mamy powód by mieć nadzieję, że ofiara dr. Kinga nie była nadaremna – zakończyła swoje wywody Michelle Obama.
Osobiście mam nadzieję, że nie wszystkie pomysły uważanego przez wielu za agenta rosyjskiego Michaela Kinga – bo tak się naprawdę nazywał – wejdą w życie.
S. Sobczak
meritum.us