Bezrobocie w USA jest na najniższym od 4½ roku poziomie.
Stopa bezrobocia w lipcu osiągnęła 7,4 proc. czyli jest niższa o 0,1 proc. wobec planowanej przez amerykański Departament Pracy i o 0,2 proc. w porównaniu do czerwca. Przybyło 162 tys. miejsc pracy i jest to o 22 tys. mniej niż przybyło w maju i czerwcu. Największy przyrost miejsc pracy zanotował handel – 47 tys., zaraz potem są usługi gastronomiczne – 38 tys., ale to przecież lato i tak jest niemal zawsze. Przyrost etatów w lipcu cieszy, tyle że to działy gospodarki gdzie płacą najmniej, a np. przemysł fabryczny zatrudnił tylko 6 tys. osób, ochrona zdrowia zaledwie 2,5 tys. osób.
Przeciętny tydzień pracy to dziś w USA 34,4 godziny i jest to wzrost o 0,1 godz. Przeciętne wynagrodzenie godzinne spadło o 2 centy do $23,98, w skali rocznej to zwyżka o 44 centy czyli 1,9 proc.
Nie znamy jeszcze danych dla stanu Illinois, poznamy je za 11 dni. Ostatnia, czerwcowa stopa bezrobocia na Ziemi Lincolna wynosiła 9,2 proc. czyli była wyższa od majowej o 0,1 proc., a od czerwcowej w 2012 roku o 0,2 proc.
eSeS
meritum.us