Highway Loss Data Institute radzi Amerykanom by wybierając Forda F-250 na swój pojazd do pracy zastanowili się dwa razy. To najczęściej w tej chwili kradzione auto w Stanach Zjednoczonych, chociaż ze względu na gabaryty chyba lepiej nazywać pojazd ciężarówką.

Ford Super Duty to oczywiście tzw. pickup czyli uniwersalny samochód do pracy kontraktora, handlowca czy na farmie, a i zważywszy na bogate wyposażenie wnętrza na wiejską dyskotekę też z szykiem zawiezie. Przez ostatnie 3 lata właśnie F-250 był największym hitem wśród złodziei, mimo iż w wyposażeniu standardowym jest i w tym modelu immobilizer zapłonu. Montowanie tego urządzenia spowodowało znaczny spadek przywłaszczeń pojazdów w ogóle, a półciężarówka Forda wyprzedziła dotychczasowego lidera Cadillaca Escalade, gdyż popyt na auta typu SUV znacznie zmalał.

Wg HLDI na każdy tysiąc ubezpieczonych F-250 zdarza się siedem przypadków kradzieży. Zgłoszenie nie odróżnia jednak kradzieży całego pojazdu, jego części czy załadunku, a zważywszy na charakter pracy trudno rozpoznać rodzaj i rozmiar szkody.

Zadziwiający jest też spadek wartości odszkodowania za straty wynikłe z kradzieży Escalade. Jeszcze kilka lat temu średnia wypłata wynosiła $11.934, dziś to tylko 6.508 czyli prawie dwa razy mniej. Oznacza to, że blokada kierownicy dodana do wyposażenia podstawowego w 2010 roku, wspomniany już immobilizer zapłonu i stosowany od roku sensor, który wzbudza alarm gdy osie auta zmieniają kąt (co uniemożliwia holowanie pojazdu) spełniają oczekiwania producenta.

W czołówce najczęściej kradzionych samochodów nie brakuje innych smoków amerykańskich dróg: Chevrolet Silverado 1500, Chevy Avalanche 1500, GMC Sierra 1500 i Escalade 4WD uzupełniają pierwszą szóstkę. Na końcu listy Dodge Journey 4WD – na tysiąc pojazdów zgłoszono tylko 0,4 przypadków kradzieży.

Sławek Sobczak

meritum.us