Ponad 1.700 osób w najbliższym czasie straci pracę w Illinois – twierdzi stanowy Departament Handlu i Usług Ekonomicznych. Jeszcze w maju niektóre duże firmy wysłały zawiadomienia o możliwości wysłania swoich pracowników na przymusowe urlopy.

Caterpillar ostrzegł, że może do zwolnień grupowych dołączyć dodatkowych 299 osób z załogi fabryki ciężkiego sprzętu w Decatur. Spadek zamówień na koparki i spychacze już w kwietniu zaowocował pozbyciem się robotników uzupełniających. Razem z planowanymi na najbliższy czas cięciami etatów zwolnienia obejmą prawie 20 proc. wszystkich zatrudnionych.

Niespełna 200 osób zatrudnionych przez kompanię TransCore z centralą w Pensylwanii w centrum obsługi klienta Illinois Tollway Authority w Lisle w połowie roku już nie ostrzeże kierowców i nie podejmie rozmów z użytkownikami I-Pass. Firma budowlana All Tri-R z Decatur po utracie kontraktu ostrzegła 173 podwykonawców o możliwości utraty pracy.

Prawdopodobny layoff czeka ponad 100 osób zatrudnionych w wydawnictwie D. B. Hess w Woodstock, podobną liczbę swoich pracowników zwolnią wkrótce: fabryka farb Testor Corp. z Rockford, centrum pocztowe Berkeley Contract Packaging w Edwardsville, Illinois Central School bus w South Beloit, Chartwells Dining Service w Waukegan czy G&D Integrated Distribution w East Peoria. Duże zwolnienia grupowe szykuje słynny Abbott Laboratories w North Chicago, tu polecą głowy nie tylko laborantów i analityków ale i handlowców, a nawet wyższej kadry menedżerskiej.

Przypomnę, że zakład pracy zatrudniający co najmniej 100 osób zobowiązany jest do powiadomienia o ewentualnej redukcji na co najmniej 60 dni przed planowanym cięciem etatów. Federalne prawo Worker Adjustment and Retraining (WARN) Act obowiązuje gdy zwolnienia dotyczą przynajmniej 1/3  zatrudnionych w przedsiębiorstwie lub gdy liczba ofiar cięć przekracza 500 osób.

Sowiecki Szwejk, krawiec z Homla, bohater powieści Ilji Erenburga „Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwanca” mawiał: „Zwalniają – znaczy się będą przyjmować”. Z drugiej strony jest opowieść o góralu, który postanowił oduczyć konia od jedzenia. Prawie mu się udało, tylko zwierzę padło. Z grupowymi zwolnieniami po tylu latach kryzysu nie ma jednak co żartować. Sytuacja w gospodarce lepiej wygląda tylko w sprawozdaniach urzędników, niestety. W sferze kontroli społeczeństwa Biały Dom ma znacznie więcej sukcesów.

Sławek Sobczak

meritum.us