Pewnie większość z użytkowników Facebooka dostała apel by nie tankować w poniedziałek swoich samochodów. Opuszczone stacje benzynowe mają uświadomić żarłocznym gigantom paliwowym, że kierowcy nie gęsi i swój rozum mają, by sparafrazować klasyka.

Podobny protest miał już miejsce w Stanach Zjednoczonych w kwietniu 1997 roku i cena galona paliwa spadła wówczas w ciągu jednej nocy o 30 centów. Ceny benzyny i ropy do diesli są rzeczywiście upiorne i rujnują budżety amerykańskich rodzin. W większości stanów dochodzą do $4 za galon (w samym Chicago znacząco przekraczają tę barierę, nieco taniej jest na przedmieściach) co rzutuje na ceny właściwie wszystkich innych produktów.

Jeżeli użytkownicy pojazdów mechanicznych w USA zastosują się do apelu i 15 kwietnia nie zatankują swoich aut, ciężarówek, motocykli czy traktorów straty kompanii paliwowych sięgną $3 mld, czyli naprawdę uderzą je po kieszeni i może uświadomią, że znękana permanentnym kryzysem Ameryka ma dosyć nigdy nie nażartych rekinów rynków finansowych czy paliwowych.

SS

foto: Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us