Dreamlinery nie latają, dyrektorzy jednak zarabiają…

Dobrze być dyrektorem dużego przedsiębiorstwa bez względu czy akcje firmy idą w dół, czy w gorę. Przekonał się o tym dyrektor wykonawczy firmy Boeing James McNerney, którego pensja w 2012 roku wzrosła o 20% do poziomu 27 milionów 500 tysięcy dolarów rocznie.

Jak się okazuje, podstawowa pensja McNerney’a wynosi $1,9 miliona dolarów miesięcznie. Pomimo problemów firmy z uziemieniem wszystkich Dreamlinerów 787, w styczniu 2013 roku firma odnotowała rekordowe dochody w wysokości $22,3 miliona dolarów, czyli o 14% więcej jak w tym samym czasie roku ubiegłego.

Jak informuje zarząd Boeinga, dyrektor McNerney odebrał również 7 milionów 400 tysięcy dolarów w akcjach firmy w porównaniu do $6,8 mln w 2011 roku.

Jest sposób na lotniskowe kolejki

Od najbliższego poniedziałku, 18 marca, większość podróżnych korzystających z podniebnych podróży z lotniska O’Hare będzie w stanie uniknąć stania w bardzo długich kolejkach aby odprawić swoje bagaże.

Linie lotnicze American Airlines postanowiły wyjść z pomysłem zainstalowania dodatkowych tzw. indywidualnych punktów odpraw, w których będzie opcja wydrukowania identyfikatora nadawanego bagażu. Następnie odprawioną walizkę czy też torbę będzie należało zostawić w wyznaczonym przez AA punkcie i bez pośpiechu przejść w kierunku kontroli bezpieczeństwa TSA nie zwracając uwagi na pozostawioną w tyle kolejkę.

Jak twierdzi rzecznik linii American Airlines, powyższy system  jest o 55 procent efektywniejszy w porównaniu z tradycyjną formą odprawiania  bagażu.

Tekst i zdjęcie

Bodek Kwaśny

meritum.us