Profil na Facebooku zdradza poglądy polityczne, orientację seksualną, a nawet poziom inteligencji.
Użytkownicy nie zdają sobie sprawy, jak wiele informacji ujawniają – twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Cambridge, którzy opracowali algorytm analizujący kliknięcia “Lubię to!” i na tej podstawie budujący profil osobowości człowieka. Mogą się w nim znaleźć nawet rzeczy, które ktoś chciałby ukryć przed wścibskim Facebookiem, takie jak status związku, seksualność czy uzależnienia.
I nie chodzi o to, że gej klika “Lubię to!”, gdy widzi stronę popierającą związki partnerskie. Dane naukowców wskazują, że robi tak zaledwie 5 proc. homoseksualistów. Profil jest budowany na podstawie setek kliknięć, często pozornie niezwiązanych z badanym tematem. Mogą one dotyczyć muzyki i filmów, stron firmowych, organizacji, a nawet „polubień” zdjęć znajomych. W ten sam sposób można określić wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry, a nawet to, czy rodzice użytkownika są rozwiedzeni.
Aby zyskać materiał do porównań, pracujący w Cambridge Polak Michał Kosiński i David Stillwell z uniwersyteckiego Centrum Psychometrii poprosili o pomoc 58,5 tys. użytkowników Facebooka. Ochotnicy pozwolili na zebranie informacji z ich profilu, a sami wypełnili testy osobowości. Informacje porównano. Efekty opisuje najnowsze wydanie magazynu “PNAS”.
Orientację seksualną program określał z precyzją 88 proc., rasę – 95 proc. To, jakie poglądy polityczne reprezentuje podglądana osoba (w tym przypadku demokraci lub republikanie), system rozpoznawał z 85-proc. pewnością. Z podobną dokładnością można wykryć wyznawaną religię (chrześcijaństwo i islam). Słabiej algorytm radził sobie natomiast z informacjami o statusie związku oraz używaniem alkoholu. Słabiej nie znaczy jednak źle. Wynik rzędu 65 proc. wystarcza reklamodawcom, którzy mogą te informacje zbierać i dopasowywać ofertę do każdego użytkownika – przekonują badacze.
– Doceniam automatyczne rekomendacje książek i dobieranie interesujących wiadomości na mojej facebookowej stronie – mówi Kosiński. – Jednak mogę sobie wyobrazić sytuację, w której ta sama technologia jest wykorzystywana do ujawniania poglądów politycznych czy orientacji seksualnej, co stwarza zagrożenie dla wolności i życia.
Naukowcy znaleźli też zaskakujące związki między polubieniami stron a cechami osobowości. – Lubienie pewnego rodzaju frytek koreluje z wysoką inteligencją. A ci, którzy lubią film “Dark Knight”, mają mniej znajomych – mówi Stillwell.
To nie koniec. Lubienie gier typu RPG (Role Playing Games) i filmów anime zwiastuje introwertyka, a klikanie w strony “cheerleaders” i “beerpong” (to rodzaj gry, której najważniejszym elementem jest picie piwa) niemal na pewno wskazuje osobę otwartą na innych. Jeżeli jesteś mężczyzną i lubisz “Kathy Griffin” oraz musical “Wicked”, to prawie na pewno jesteś gejem. Mężczyzna, który w swoich zainteresowaniach ma sport i Bruce’a Lee, jest zaś raczej heteroseksualny.
Osoby interesujące się programem „The Daily Show”, nauką i wspomnianymi frytkami („curly fries”) mają zwykle wysoką inteligencję. Lubiący na Facebooku motocykle Harley-Davidson i muzyka Breta Michaelsa zwykle znajdują się pod tym względem na drugim końcu skali.
Pracodawcy powinni zaś interesować się ludźmi, którzy “polubili” stronę “Sun Tzu”, statystycznie bowiem są bardziej ambitni.
– Najbardziej niepokoję się tym, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co jest już teraz możliwe, i myślą, że frywolne klikanie w “Lubię to!” nie mówi o nich nic ważnego – komentuje Stillwell.
Naukowcy udostępnili okrojoną wersję testu pod adresem youarewhatyoulike.com. Wystarczy się tam zalogować, korzystając z hasła z Facebooka.
Piotr Kościelniak
Rzeczpospolita