Radni miejscy – w większości Afroamerykanie – są za zmianą na stanowisku szefa chicagowskiej policji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do powstrzymania fali przemocy jaka zalała “Wietrzne Miasto”.

– Kochamy nasze miasto, ale podczas różnego rodzaju spotkań wciąż słyszymy jak niebezpieczne się ono zrobiło w ostatnim czasie. Tylko w styczniu zastrzelone zostały 43 osoby – twierdzi radny 20. okręgu Willie Cochran. – Tak naprawdę nie chodzi tutaj o osobę McCarthy’ego, ale o ogólną sytuację panującą na naszych ulicach, o popełnianych na nich morderstwach. Złą opinie o pracy McCarthy’ego usłyszeć można było wśród radnych miejskich kilka miesięcy temu. Fakt zwieszenia patroli ulicznych niczego jak dotychczas nie zmienił – podkreśla Cochran.

Tymczasem, jak twierdzi Gary McCarthy, nigdy wcześniej poza wypowiedzią Cochrana nie słyszał od nikogo złego słowa pod swoim adresem i wykonywanej przez niego służby.

Czy czarnoskórzy radni zmuszą białego komisarza policji do ustąpienia, przekonamy się w niedługim czasie.

BeKa

foto: Bodek Kwaśny

meritum.us