W niedzielę Michael Jordan zostanie 50-latkiem. Latający Mike ma w swoim dorobku 6 pierścieni mistrza NBA zdobytych z Chicago Bulls. I jest – zdaniem wielu, a moim również – najwybitniejszym koszykarzem w historii. Jest także jednym z najbogatszych sportowców świata, jego majątek szacowany jest grubo powyżej 600 milionów dolarów, co daje mu 3. miejsce na liście najbardziej majętnych Afroamerykanów (po Oprze Winfrey i Tigerze Woodsie). Niewykluczone, że Michael wróci z okazji urodzin na parkiet NBA, mówi się, iż mógłby zagrać w meczu Charlotte Bobcats z Chicago Bulls już za tydzień. No cóż, jest Jordan w wyśmienitej formie i w końcu do niego należą “Rysie”, więc wszystko jest możliwe…
Jordan wcale nie musi bynajmniej tego robić, jego interesy bez wychodzenia na parkiet idą znakomicie. W ubiegłym roku majątek Air Mike’a urósł o 80 milionów dolarów, a to tylko o 5 milionów mniej niż zarobił pierwszy na liście światowej czynny sportowiec, bokser Floyd Mayweather.
Co tworzy dziś imperium MJ? Oprócz Bobcats to salon sprzedaży samochodów, 6 restauracji i team wyścigowy. Najwięcej pieniędzy dostaje jednak Jordan z reklam, jest twarzą: Nike, Hanesa, Upper Deck, 2K Sports, Presbyterian Healthcare i Five Star Fragrances. Słynne już koszykarskie buty Air Jordan będą miały dziś swoją 28. odsłonę! Sygnowane przez geniusza basketu obuwie stanowi już 34% rynku, a jak to wiele niech świadczy fakt, że Adidas ma 5,5%.
Jordan ma 22 miliony fanów na Facebooku i tylko trzech piłkarzy (Messi, Ronaldo i Beckham) mają więcej zarejestrowanych zwolenników na “Fejsie”, ale oni są czynnymi zawodnikami, a MJ nie występuje na boisku już drugie dziesięciolecie.
Czego więc należy życzyć legendzie sportu w przeddzień 50. rocznicy urodzin? Chyba tylko zdrowia bo jak tak dalej pójdzie to za kilka lat trafi Jordan na listę miliarderów magazynu Forbes. A może pierwszy na niej będzie Tiger Woods? A nam przez lata w socjalistycznej Polsce wmawiali, że w Ameryce to li tylko biją Murzynów. Tymczasem Afroamerykanom (przynajmniej co poniektórym) jak widać nie wiedzie się bynajmniej najgorzej…
Sławek Sobczak
meritum.us