Dokładnie za rok rozpoczną się w Soczi zimowe igrzyska olimpijskie. W Rosji stanęły wielkie zegary odmierzające czas, w hali lodowej Bolszoj prezydent Władimir Putin w towarzystwie szefa MKOL Jacque’a Rogge zaprosił świat na imprezę jakiej jeszcze nie było.Parę godzin wcześniej współczesny car Rosji zdymisjonował wiceprzewodniczącego Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Achmeta Biłałowa za opóźnienia przy budowie olimpijskich obiektów. Rosjanie przyznali, iż na przygotowania do igrzysk wydadzą 50 miliardów dolarów. XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie będą gigantycznym spektaklem, który ma potwierdzić mocarstwowe zapędy Rosji.

W Polsce też już padło pytanie: chleba czy igrzysk? Ministra sportu Joanna Mucha bywa w Krakowie, który miałby być gospodarzem światowej imprezy w 2022 roku co chwila, bo polski rząd udzielił  gwarancji organizatorom. Co prawda zmarginalizowani zakopiańczycy płaczą, że to ma być wspólna impreza, a Słowacy, bez których nie ma mowy o rozegraniu igrzysk (bo mają wysokie Tatry, gdzie mogliby rywalizować alpejczycy), chcą przyjąć hokeistów na co się nie zanosi powodują spore zamieszanie. Na razie trwają poszukiwania pieniędzy w resorcie finansów, a w ogóle to Polskę zasypało i w królewskim grodzie nad Wawelem mówi się głównie o tym jak nie działają służby miejskie i czy rozwiązać straż miejską już czy na wiosnę.

Sławek Sobczak

foto: Paweł Haduch

meritum.us