Skip to content
WEEKENDOWE ŻARCIKI: wysokoprocentowe…
– Czy byłem tu wczoraj? – pyta się gość barmanki zaraz po wejściu do tawerny.
– No, byłeś!
– I przepiłem sto dolarów?
– Tak, przepiłeś!
– Ależ mi ulżyło! Już myślałem, że zgubiłem…
***
Józek dzwoni do Franka:
– Wpadaj szybko do mnie, są dwie panienki, zabawimy się!!!
– A ładne chociaż?
– Ładne, ładne… wypijemy to będą piękne!
***
Totalnie nawalony gość jedzie autobusem. Stojąca obok niego kobieta z nieukrywanym obrzydzeniem stwierdza:
– Ależ się pan uchlał! Pan jest strasznie pijany!
– A pani jest strasznie brzydka! A ja jutro będę trzeźwy!!!
***
Prelegent podczas prelekcji o szkodliwości picia alkoholu:
– Jest dowiedzione naukowo, że żony zazwyczaj odchodzą od mężów nadużywających alkoholu.
– A ile trzeba wypić? – rozlega się głos z sali.
***
Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
– W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
– Jakiego nieszczęśliwego wypadku?
– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.
***
Idzie pijak ulicą i co chwilę się śmieje, to znowu macha ręką.
Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
– Z czego pan się śmieje?
– Opowiadam sobie kawały.
– To dlaczego macha pan ręką?
– Bo niektóre już znam…
***
Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo latarni. Zauważył go policjant i woła do niego:
– Dokumenciki proszę!
– Nie mam – odpowiada pijak.
– To skąd pan jest?
– Jak to skąd, z Atlantydy!
– Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
– A ja to nie?!
***
– Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu – mówi Antek do kolegi – że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
– Z piciem?
– Nie, z czytaniem.