Noc wyborcza a zarazem wielkie przyjęcie z okazji ewentualnej wygranej – bądź ceremonia pożegnalna w przypadku porażki – w wyborach prezydenckich dla zwolenników Baracka Obamy odbędzie się w centrum wystawienniczym McCormicka.

Przypomnijmy, że wielkie zwycięskie “party” w 2008 roku odbyło się w Parku Granta. Podczas pamiętnej nocy w centrum Chicago zgromadziło się 240 tysięcy ludzi. Zdjęcia z Parku Granta obiegły wówczas cały świat, a Stany Zjednoczone z ogromnymi nadziejami przywitały pierwszego czarnoskórego prezydenta.

Decyzja o wyborze McCormick Place spowodowana jest kwestiami bezpieczeństwa – informują niezależne źródła w sztabie wyborczym Obamy. Według Białego Domu Barack Obama zjawi się w Chicago w poniedziałek, 5 listopada. Wcześniej, 25 października, prezydent odda swój głos na siebie w jednym z punktów wyborczych “Wietrznego Miasta”.

Ponoć nic dwa razy w życiu się nie zdarza, stąd i planowana przez Demokratów powtórka z rozrywki po czterech latach – i to niemal w tym samym miejscu – może okazać się wielką stypą. Dzisiaj jednak trudno przesądzać sprawę, bo dopiero 6 listopada dostaniemy odpowiedź na kardynalne pytanie: nowe “Yes, we can!” czy “Goodbye, Barack…”? Fajerwerki czy marsz żałobny? Ameryka z symbolem słonika czy osiołka w roli głównej?

BeKa, eLPe

meritum.us