Skip to content
WEEKENDOWE ŻARCIKI: małżeńskie
Więc mówi pan, doktorze, że to jest 20. tydzień ciąży?
– Tak, absolutnie.
– Dokładnie 20., a nie 25.?
– Żadnych wątpliwości – 20. tydzień.
– O Boże!!! Nie za tego za mąż wyszłam…
***
Noc poślubna. Młodzi leżą w łóżku i palą papierosy po skończonym akcie.
– Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
– Ależ co ty, kochanie, żadnego.
– A ja miałem.
***
Mąż przychodzi nieoczekiwanie do domu i zastaje żonę z kochankiem w sytuacji jednoznacznej. Wzburzony krzyczy:
– Ty z tym panem w łóżku… Jestem zaskoczony!
– Mylisz się kochanie! – tłumaczy żona. – Ty jesteś tylko zdziwiony. To my jesteśmy zaskoczeni!
***
Mąż do żony:
– Masz ochotę na szybki numerek?
– A są jakieś inne?
***
Żona wykonuje jakieś dziwne ruchy przed lustrem.
– Co ty tam robisz?!
– Ćwiczę chwyty samoobrony, nigdy nie wiadomo, czy w ciemności nie napadnie mnie jakiś maniak seksualny.
– Daj spokój, aż tak ciemno to nie bywa!
***
U lekarza:
– Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
– Tak, ale najpierw trzeba znaleźć i zlikwidować przyczynę.
– Oooo, to lepiej nie!!! Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci!!!
***
Małżeństwo pokłóciło się i idą spać. Mąż mówi do żony:
– Dobranoc matko trzech wrzeszczących bachorów.
– Dobranoc ojcze jednego z nich.
***
Mąż i żona jadą samochodem przez wieś. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzegła stadko świni i pyta pogardliwie męża:
– Twoja rodzina?
– Tak, teściowie!
***
Żona zmusiła Malinowskiego do przysięgi: – Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz. – Klęczy Malinowski i przysięga: – Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie…
***
Mąż pyta żonę: – Kochanie może napiszemy list do bociana? – Po co, skoro twoje pióro i tak nie pisze.
***
Siedzi dziecko z rodzicami. Nagle dziecko pyta się ojca:
– Tatusiu, dlaczego ożeniłeś się z mamusią?
– No widzisz!!! Nawet dziecko nie potrafi tego zrozumieć!!!
***
– Ile będzie kosztował przelot pana samolocikiem nad Krakowem? – pyta małżeństwo krakusów-centusiów pilota na podmiejskim lotnisku.
– Mogę was przewieźć za darmo, jeśli podczas lotu nie odezwiecie się ani słowem! – zaproponował pilot.
Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje gościowi:
– No, muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
– A wie pan – przyznaje krakowski centuś – że w pewnym momencie chciałem krzyknąć!
– W jakim?
– Kiedy moja żona wypadła z samolotu!
***
Rozmawiają dwaj przyjaciele:
– Dom zbudowałem i syna począłem…
– A jak z drzewem?
– No, z drzewem to się właśnie rozwodzę…
***
Małżeństwo leży w łóżku. Nagle odzywa się żona:
– Dawniej przed snem całowałeś mnie…
Kiedy mąż ją pocałował, mówi:
– Dawniej przed snem gryzłeś mnie w szyję…
A mąż wkłada kapcie i gdzieś idzie. Żona pyta:
– A ty dokąd?
– Po zęby.