W Chicago odnotowano już 400 morderstw od początku roku. Ostatnia ofiara to 17-letni chłopiec, zastrzelony przy 9200 S. Chappel Ave. w Calumet Heights.
Jak twierdzi policja, obecna liczba zabójstw jest najwyższa jaką odnotowało “Wietrzne Miasto” od niemal całej ostatniej dekady, biorąc pod uwagę fakt, że do końca roku pozostało jeszcze trzy miesiące. W tym samym czasie 2003 roku liczba zabójstw wyniosła 455. W sumie do końca roku zginęło wówczas 601 mieszkańców Chicago.
Według policyjnych statystyk wskaźnik przestępstw z użyciem broni wzrósł w 2012 roku o 25% w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego.
Oto wykaz zabójstw w dzielnicach Chicago: http://www.redeyechicago.com/
Tekst i zdjęcie
Bogie Kwasny
meritum.us