Różnego rodzaju atramenty i pigmenty używane przy wykonywaniu tatuaży mogą być zainfekowane bakteriami, pleśnią i grzybem.
Tylko w ubiegłym roku atramenty zarażone bakterią “nontuberculous Mycobacteria” spowodowały serię poważnych infekcji wśród mieszkańców czterech stanów USA, w tym problemy płucne, zakażenia oczów czy inne choroby.
Jak się okazuje, maści przeciwzakaźne stosowane przez salony tatuażu nie zabezpieczają w 100% przed zakażeniami – informuje Amerykańska Agencja ds. Żywności i Lekowa FDA w swym dorocznym raporcie.
Jeżeli zrobiłeś sobie tatuaż i zauważyłeś objawy jakichkolwiek choroby, należy w trybie natychmiastowym skontaktować się z lekarzem, zgłosić przypadek w salonie, gdzie sprawiłeś sobie nowe dzieło sztuki na swoim ciele oraz powiadomić MEDWATCH dzwoniąc pod numer telefonu 800-332-1088 lub w internecie www.fda.gov
bk
foto: Bodek Kwaśny
meritum.us