Nie wiemy co jemy, a gdy gdzieś przeczytamy o żywności modyfikowanej genetycznie czy nasi znajomi (oczywiście zaznajomieni z tematem przez innych swoich znajomych, a ci jeszcze przez kolejnych innych wszystkowiedzących znajomych itd.) opowiadają nam o faktycznych (albo też wątpliwych) różnicach między żywnością organiczną a tą tzw. zwyczajną wpadamy w depresję, a w najlepszym wypadku z podejrzliwością podchodzimy do konkretnych półproduktów, które później lądują na talerzu.
Siła perswazji robi swoje, prawdy objawione, jakie do na docierają wywołują oburzenie i niesmak (dosłownie i w przenośni). Zapominamy – albo i sobie tego nie uświadamiamy – iż faktycznie wybór należy do nas samych. Bo i nie musimy narzekać, biadolić będąc teoretycznie skazanymi na manipulacje producentów wespół ze sprzedawcami żywności. Możemy wszak sami dokonywać wyboru odpowiadających akurat nam artykułów wykazując trochę dociekliwości. Mianowicie podczas zakupów zwracajmy uwagę na kody cyfrowe widniejące na każdym towarze. Bo i właśnie na “stickerach”, którymi musi być opatrzony każdy produkt czy półprodukt znajduje się cała prawda o danym artykule. Szczególnie istotne jest to w przypadku żywności.
I tak:
* Tradycyjnie uprawiana żywność, najbardziej popularna, posiada zawsze czterocyfrowy kod; przykładowo banany ze zwykłych plantacji mają kod 4011.
* Każda żywność ekologiczna musi być oznaczona pięciocyfrowym kodem, z “dziewiątką” na początku w każdym bezwzględnie przypadku; tu banany organiczne posiadają cały numer identyfikacyjny 94011.
* Z kolei ta budząca największe obawy (chociaż biolodzy dowodzą, że absolutnie niesłusznie), czyli żywność genetycznie modyfikowana opatrzona jest także pięciocyfrowym kodem, ale w tym wypadku oznakowanie zaczyna się od “ósemki”; np. z tego typu hodowli pomidory muszą mieć oznakowanie 84805.
Jeśli dalej jesteś niedowiarkiem i zakładasz możliwość manipulacji już w samym konkretnym sklepie nic prostszego jak sprawdzić kod z naklejki na produkcie, który nabyłeś, w internecie. Powyższe oznakowania obwarowane są prawem międzynarodowym, stąd teoretyczne nadużycia spotkałyby się z potężnymi konsekwencjami (olbrzymimi karami finansowymi z nawet zamknięciem sklepu).
Wszyscy lubujący się w żywności organicznej powinni ponadto zwracać szczególną uwagę na pieczątkę “USDA Organic”. Ten znak bowiem gwarantuje, że produkt jest czyściutki ekologicznie, jako że na pewno był certyfikowany przez rząd za pośrednictwem Krajowego Programu Ekologicznego.
Powyższe porady jedynie sygnalizują problem zakupowej “dociekliwości” w ramach absolutnej “przejrzystości” na talerzu. Chcący zapoznać się ze szczegółami mogą zasięgnąć informacji klikając tutaj
LP
meritum.us