Kolejna strzelanina, kolejne ofiary śmiertelne! Dzisiaj wczesnym rankiem w miejscowości La Place w Luizjanie doszło do wymiany ognia między policjantami a trójką napastników. Od kul na miejscu zginęli dwaj funkcjonariusze, a dwaj w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Do strzelaniny doszło około 5.30 rano na autostradowym parkingu przy fabryce w przemysłowym miasteczku na przedmieściach Nowego Orleanu, nieopodal rzeki Missisipi. Podczas próby kontroli trzech napastników znienacka otworzyło ogień, zabijając 34-letniego Brandona Nielsena i liczącego 27 lat Jeremy’ego Trichego. Dwóch kolejnych policjantów z ranami postrzałowymi przetransportowano do szpitala, ale mimo ciężkiego stanu ich życiu już nie zagraża niebezpieczeństwo.

Aresztowano dwójkę napastników, trzeci jest ścigany, stąd w całej aglomeracji Nowego Orleanu urządzono obławę. Nie podano danych personalnych podejrzanych.

To kolejna krwawa jatka w Stanach Zjednoczonych. Zaledwie 3 dni temu miała miejsce strzelanina ze śmiertelnymi ofiarami w Teksasie, wcześniej rasista mordował niewinnych Sighów w Wisconsin, niewiele ponad miesiąc temu pomyleniec zabijał absolutnie niewinne osoby w kinie w Aurorze na przedmieściach Denver. Śmierć od przypadkowej kuli zaczyna być zmorą Ameryki. Psychoza strachu rośnie, a niedługo zwykli śmiertelnicy będą się obawiali udania do kompleksów sklepowych czy innych miejsc, gdzie gromadzi się większa liczba osób, bo to najlepsze lokalizacje do realizacji aktów szaleństwa dla wszelkiej maści uzbrojonych desperatów, wariatów czy nawet psychopatów. Coś z tym potęgującym się zagrożeniem władze muszą zrobić. Najwyższy czas na jakieś radykalne rozwiązania, wszak ludzie muszą czuć się bezpieczni.

LP

meritum.us