W ubiegłym miesiącu nieoczekiwanie spadła liczba morderstw na terenie Chicago. W sumie do końca lipca odnotowano 10-procentowy spadek przestępczości w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
W lipcu w “Wietrznym Mieście” doszło do 49 przypadków zabójstw, najmniej w ciągu ostatnich 25 lat. Jakkolwiek porównując bieżący rok z 2011 skala morderstw w Chicago jest wyższa o 26,7% czyli o 308 przypadków.
Jak informuje szef chicagowskich stróżów porządku Gary McCarthy (na zdjęciu) do największej liczby zabójstw doszło w naszym mieście w kwietniu. To o 66% więcej jak w tym samym miesiącu 2011 roku.
– W większości przypadków ofiary zbrodni to członkowie lokalnych gangów – twierdzi McCarthy.
Tekst i zdjęcie
Bodek Kwaśny
meritum.us