Zaaprobowane w styczniu przez radę miasta Chicago nowe rozporządzenie dotyczące przepisów dla kierowców chicagowskich taksówek wchodzi w życie. Niejako przy okazji – a dla zwykłych klientów przede wszystkim – zaakceptowano podwyżkę opłat za przejazdy taksówkami.

Od dziś, 1 lipca, każdy taksówkarz nie może pracować więcej jak 12 godzin, w tym musi odpocząć podczas kilku przerw.  Firmy i właściciele taksówek wedle nowego prawa muszą przez dłuższy okres czasu niż dotychczas trzymać wszystkie dokumenty i rozkłady jazdy swoich kierowców. Ponadto będą odpowiedzialne za każde złamanie prawa i wykroczenia popełnione przez ich pracowników. Do ich obowiązków należeć będzie publikacja nazwisk kierowców, którym zatrzymano lub zawieszono prawo jazdy.

Zmiany w nowych przepisach dotkną nie tylko kierowców ale również pasażerów, którzy od dziś będą płacić o 1 dolara więcej za przejazd. W przypadku złego samopoczucia i zwymiotowania wewnątrz pojazdu, każdy klient zmuszony będzie zapłacić kierowcy 50 dolarów kary za zanieczyszczenie pojazdu.

W związku z nowymi postanowieniami rady miejskiej, chicagowscy taksówkarze przygotowują na jutro, 2 lipca strajk w godzinach od 6 do 11 rano. Jego celem jest uzyskanie zapewnień o wzroście opłat za przejazdy, które były wstrzymywane od 2005 roku.

Zadziwiające, ale ostatnio zalewająca Chicagoland fala podwyżek w połączeniu z biurokratycznymi absurdami jakoś dziwnie przypomina podobny proces – oczywiście, przy skrajnie innych uwarunkowaniach – w komunistycznej Polsce lat 80. Czym to się skończyło, dobrze wiemy. Pewnie zawiadującym “Wietrznym Miastem” już od dekad całych Demokratom (praktycznie quasi-socjalistom) nie grozi podobny los, który spotkał władzę w PRLu, niemniej nie mające końca wyciskanie ze zwykłych obywateli ostatniego nawet dolara może skończyć się buntem wyborców. W najbliższych wyborach zresztą, czego finalnych efektem będzie zmiana ekipy zawiadującej naszą aglomeracją. Radykalna zmiana, bo ludzie z dnia na dzień mają coraz bardziej serdecznie dość tej podwyżkowo-administracyjnej tragifarsy.

BK, LP

meritum.us