CTA przygotowuje kolejne niespodzianki dla klientów swojej firmy. Już wkrótce może się okazać, że zamiast na stacji lini czerwonej North and Clybourn wysiądziemy na stacji Apple Store North and Clybourn.

CTA zamierza bowiem sprzedać prawa do nazw na 11 chicagowskich stacjach, włączając w to przystanki przy Addison, Belmont i Fullerton.

W 2010 roku zarząd CTA zgodził się na renowację stacji przy North i Clybourn, w całości pokrytą przez komputerowego giganta czyli firmę Apple w zamian za możliwość zmiany nazwy.

Koszt renowacji stacji wyniósł 3 miliony 900 tysięcy dolarów.

W poszukiwaniu dodatkowych przychodów zdaje się w Chicago nie ma już jakichkolwiek merytorycznych ograniczeń. Tyle tylko, że zmienianie niemal wiekowych już nazw stacji kolejowych – czyli de facto wyprzedaż tychże nazw – może spowodować niebywałe zdezorientowanie zwykłych klientów CTA. Bo i chyba całe lata muszą minąć, zanim chicagowianie przyswoją sobie, iż przykładowo stacja kolejki przy ulicach North i Clybourn to Apple Store.

Generalnie: koniec z prostotą w nazewnictwie, potrzeby ekonomiczne zmienią nam topografię miasta, przynajmniej na mapie kolejowej.

BeKa, eLPe

meritum.us