Gość absolutnie nie dawał wiary przyszłościowym wizjom wróżek, mając z tego powodu ciągłe scysje z małżonką, która stosunkowo często je odwiedzała. Nagabywany ustawicznie przez żonę, w końcu dał za wygraną i udał się osobiście do wróżki. Oczywiście z góry podchodził bardzo sceptycznie do jej przepowiedni.
– Widzę, że jest pan ojcem jednego chłopca – obwieszcza wróżka, wpatrując się w szklaną kulę.
– Tak się pani zdaje? – wybucha śmiechem mężczyzna. – Jestem ojcem dwójki dzieci!
A to dobre! – odpowiada wróżka. – Chyba tak się panu tylko zdaje

***

Chicagowski bankier przychodzi do wróżki i mówi:
– Jeśli odgadnie pani co ja teraz myślę, dostanie pani ode mnie tysiąc dolarów.
Wróżka zachęcona obiecaną nagrodą, wpatruje się w oczy lokalnego bankiera i mówi:
– Myśli pan o tym, że wynajmie pan grupę terrorystów, którzy wysadzą pański bank w powietrze, a pan wkrótce ogłosi jego upadłość.
Na to bankier:
– Nie zgadła pani. Ale proszę wziąć te tysiąc dolarów. Poddała mi pani znakomity pomysł!

***

Przychodzi polonijny biznesmen do wróżki i mówi:
– Dzień dobry, pani wróżko, niedługo robimy z kolegami poważną  inwestycję i chciałbym się dowiedzieć, czy to ma jakiś sens…
– Oczywiście, proszę usiąść, wyluzować się i pomyśleć o czymś przyjemnym.
Wpatrując się w szklaną kulę wróżka rzecze – Widzę ogromną przestrzeń… i zieleń… całą masę zieleni.
– To znaczy, że nasz projekt się uda???
– Tego jeszcze nie wiem, ale wiem na pewno, że ta wizyta będzie pana drogo kosztować…

***

Wróżka do klientki:
– Mąż panią zdradza.
– Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.

***

Wróżka:
– Nie będę ukrywać. Karty mówią, że pani mąż zginie śmiercią tragiczną.
– A czy zostanie mi to udowodnione?

***

Wróżka siedzi nad szklaną kulą obok mężczyzny i przepowiada:
– Widzę przed panem buchające żarem życie! Będzie się pan wspinał wyżej niż wszyscy… Widzę piękny mundur i jakieś złote błyski koło głowy…
– To dla mnie nic nowego, przecież jestem strażakiem!

***

Do wróżki przyszedł śpiewak operowy. Ta spojrzała w kryształową kulę i mówi:
– Mam dla pan dobrą i złą wiadomość. Którą chce pan usłyszeć pierwszą?
– Tę dobrą.
Po śmierci będzie pan śpiewał w chórze anielskim.
– To wspaniale. A ta zła?
– Pierwsza próba jutro o dziesiątej.

***

Przychodzi zdołowana wróżka do psychologa i mówi:
– Panie doktorze to jest bez sensu. Ja po prostu nie widzę dla siebie przyszłości…

aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj