Makabryczny mord, jaki miał miejsce w zeszłą niedzielę na angielskiej wyspie Jersey, gdzie szalony sądeczanin zasztyletował 6 osób, w tym trójkę dzieci, spowodował wnikliwsze przyjrzenie się Polonii w Wielkiej Brytanii przez tamtejsze media. Swoisty raport na temat niedawno przybyłych na Wyspy Polaków jest wstrząsający. Trudności asymilacyjne, bardzo często zaraz po przybyciu pojawiające się problemy czysto egzystencjalne, lądowanie na ulicy i popadanie w depresję to zjawiska nader częste. Okazuje się, iż czasami prowadzące nawet do samobójstw lub też – jak w powyżej nadmienionym wypadku – okrutnych zabójstw.

Wielu Polaków, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii po 2004 roku, popada w depresję, żyje w samotności, biedzie, a nawet targa się na własne życie. Takie wnioski wysnuwają dwie dziennikarki gazety “Independent on Sunday”, które zgłębiały kulisy niedawnej zbrodni na wyspie Jersey.

Damian R., który tydzień temu zabił tam swoje dzieci, żonę, teścia oraz przyjaciółkę żony i jej dziecko, sam również próbował się zabić – i to dwukrotnie, poprzednio zażywając wielką dawkę leków. Miał poważne kłopoty finansowe, jego małżeństwo się rozpadało.

Sarah Morrison i Jenny Stevens z “Independent on Sunday” przekonały się, że nie jest to nietypowy koktajl nieszczęść, które wtrącają wielu polskich emigrantów w depresję i desperację. Dziennikarki dotarły do kilku działających wśród Polaków organizacji dobroczynnych, które potwierdzają, że wśród co najmniej 521 tys. Polaków osiadłych na Wyspach – a są to daleko niepełne dane Narodowego Biura Statystycznego – są tysiące, którym nie powiódł się start na emigracji.

Jedna czwarta bezdomnych nocujących na ulicach Londynu to Polacy. Wśród przyczyn jedna z rozmówczyń “Independent on Sunday” wskazuje na rozpad ustalonych związków rodzinnych, inna na łatwość, z jaką przybysze mogą popaść w nędzę, izolację i trudności w znalezieniu pomocy. Przedstawicielka polskiej ambasady w Londynie stwierdziła, że wielu Polaków przybywa na Wyspy z nierealistycznymi oczekiwaniami. Polski konsul w Manchesterze poinformował, że 25 do 30 proc. wszystkich zgonów wśród Polaków na północy Anglii i w Walii to samobójstwa.

LP meritum.us, PAP