pawelkowe-dzieci

PO DRUGIEJ STRONIE MOSTU

Twoja rączka śpiąca w mojej jest muszelką w oceanie
Zapach Twój błogim przypływem, kiedy siedzisz na kolanie
Przytul pluszowego misia, nadstaw swoje małe uszka
Tatuś opowie Tobie bajkę, do snu otuli Cię poduszka
Wsłuchuję się w Twój uśmiech – piosenkę wolnego słowika
W melodię życia płynącą z serca – uduchowionego muzyka
Jesteś krainą marzeń z piaskowym zamkiem i śpiącą królewną
Rakietą lecącą na księżyc i dinozaurem, który bawi się ze mną
Rankiem nurkujemy w akwarelkach pryskając farbą na siebie
Wieczorem na pochmurnych hamakach bujamy się po niebie
Zakładasz dziurawe spodnie, gdy odwiedzasz ptaki na drzewie
Z soczystymi ustami siedzisz schowane w agrestowym krzewie
Zamieniasz kuchnię w błotnistą kałużę szukając miętowych cukierków
Zimą biegasz zasmarkane, bo nie lubisz wełnianych sweterków
Przypominasz ufoludka, gdy się turlasz po zielonych wzgórzach
Mokre trzęsiesz się ze strachu, kiedy w lesie cię odnajdzie burza
Twoja dusza czyściejsza od życia, wypełniona miłości pragnieniem
Serduszko bije bezcenną nutą z nieśmiertelnym sumieniem
Na oceanie życia Jesteś latarnią wskazującą drogę do domu
Twój głos decydującym słowem – mocą nie ubliżającą nikomu
Unosisz się z aromatem kwiatów, kiedy biegasz boso po łące
W Twoim delikatnym objęciu grudniowe wieczory są majowo gorące
Jesteśmy jednym cieniem, kiedy tańczymy na parkiecie księżyca-
Jednym śladem na gorącym piasku, gdy do snu tulą się nasze lica
Jesteś zegarem słonecznym wskazującym lata zmieniającej się mody
Płynącym spojrzeniem na lustrzanej tafli, pomału starzejącej się wody
Sennym kocem okrywasz oczy, kiedy spoczywasz na moich dłoniach
W wyobraźni doganiam Twoje myśli, galopując na fioletowych koniach
Zasypiamy na kolorowych motylach lub w kajucie pirackiego statku
Leżymy na sznurkowej trawie, okryci zapachem wysuszonych bratków
Trzymasz mnie za rękę, kiedy idziemy mostem łączącym dwa światy
Przekraczamy rzeczywistości rzekę, a w kalendarzu zamazują się daty
Prowadzisz do nieba, gdzie świecisz słońcem i wszystkimi gwiazdami
Gdzie kochać nam wolno, a bliźniacze karty są jedynymi wojnami
Gdzie czas siedzi zamknięty w opuszczonym przez kukułkę zegarze
Po drugiej stronie mostu jest świat, który Ci dziecko za Twą miłość pokaże

Dla moich dzieciaczków

PAWEŁ JAĆKIEWICZ

Kraków/Naperville