– My rozumiemy, że to jest straszna tragedia dla polskiego narodu, ale proszę uwierzyć, że my również w Rosji wam współczuliśmy. Setki Rosjan przychodziło do ambasady, to dla nas też jest wielka tragedia – mówi Siergiej Iwanow, wicepremier Rosji.
Zdaniem Iwanowa, tragedia pozwoli obu krajom lepiej się zrozumieć, stworzyć kontakty korzystne dla obu stron, choćby na poziomie międzyludzkim.
Rosyjski polityk nie rozumie, dlaczego Polacy wciąż wracają do tego, co się wydarzyło kilkadziesiąt lat temu. Jego zdaniem historię trzeba znać i rozumieć, ale nie ma potrzeby ciągłego jej rozpamiętywania. – Rosjanie też mają swoje żale i pretensje, choćby co do wydarzeń w latach 20. – śmierci wielu żołnierzy Armii Czerwonej w wojnie polsko-bolszewickiej. Można wszystko odtajnić, można potem to przerabiać i tak bez końca. Aż cofniemy się do XVI wieku, kiedy Polska napadła na Moskwę. Nie ma potrzeby tego robić – uważa Iwanow.
Na pytanie, dlaczego wciąż nie odtajniono wszystkich dokumentów z archiwów rosyjskich na temat Katynia odpowiada, że takie jest prawo w Rosji. – A dlaczego Anglicy nie odtajnią dokumentów dotyczących śmierci generała Władysława Sikorskiego? Dlaczego nie prosicie o to Anglików, a nas wciąż o to pytacie? My odtajniliśmy bardzo dużo w porównaniu z nimi – twierdzi Siergiej Iwanow. – Jest jasne, że to był rozkaz Stalina, ale proszę zrozumieć, to jest historia – podkreśla.
tvn24.pl