Poland Plane CrashSpojrzenie na sobotni dramat polskiego narodu z dystansu “obcego” może wielu Polaków – w kraju i nie tylko – irytować. Warto jednak głęboko zastanowić się nad opiniami wygłaszanymi przez przedstawicieli innych nacji, wszak może czasem w wielu fundamentalnych wręcz kwestiach mają rację. Może… Po katastrofie samolotu prezydenckiego Polska próbuje znaleźć sens tej tragedii – pisze niemiecki dziennik “Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Zauważa, że Rosji postawiono przed oczyma zbrodnię katyńską w sposób, który uniemożliwia odwrócenie wzroku. Gazeta poświęca katastrofie trzy pełne kolumny poniedziałkowego wydania.

To, że Polska jest “Chrystusem narodów”, który poprzez swe męczeństwo przynosi zbawienie, jest wiodącym motywem polskiej literatury – pisze gazeta. Jak dodaje, pytanie o sens stawiano także w dniu katastrofy, która zdziesiątkowała polską elitę, a nawet odpowiedziano na to pytanie.

W bardziej doczesnym języku do sensu można się zbliżyć poprzez pytanie o skutki. Jeden ze skutków tego śmiałego i zakończonego niepowodzeniem podejścia do lądowania w Smoleńsku będzie bez wątpienia po myśli ofiar wypadku. Rdzeniem prezydentury Lecha Kaczyńskiego było utrzymanie pamięci o zbrodniach, dokonanych przez Niemcy i Związek Radziecki na Polsce w XX wieku. Polska walka przeciw obcej dominacji, prowadzona z największym ryzykiem i wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu sukcesu, była najważniejszym toposem jego interpretacji rzeczywistości – zaznacza gazeta.

W odniesieniu do Niemiec symbolem tej walki było Powstanie Warszawskie, a w odniesieniu do Rosji masakra w Katyniu. To, że nawet pozbawiona szans walka może mieć sens, bo buduje pamięć narodu i zmusza jego wrogów do rozliczenia z ich winą, było przesłanką historycznej polityki Kaczyńskiego – ocenia dziennik. Dodaje, że w tym świetle już widoczne są pierwsze oznaki, iż ryzykowny lot Tupolewa będzie mieć skutki, które polski katolik i patriota może uznać za “sens”.

Śmierć 96 Polek i Polaków w okolicy Lasu Katyńskiego zmusiła prezydenta Rosji Władimira Putina do tego, że w ciągu jednego tygodnia dwukrotnie odwiedził miejsce, którego istnienie jego poprzednicy chcieli całkowicie zatuszować. Rosję skonfrontowano ze zbrodnią, która została popełniona w jej imieniu, uniemożliwiając całkowicie odwrócenie wzroku – dodaje “Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Jak pisze, ostrożnemu procesowi samooceny, jaki zaczął się w Rosji, nadano potężny impuls nie tylko przez walkę Lecha Kaczyńskiego o pamięć, ale bardziej przez jego śmierć koło Katynia.

PAP, LP meritum.us