Jeżeli już czwarty dzień z rzędu nie chce ci się pracować to znaczy, że to już czwartek.
***
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Taaa? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula “Muuuu!”
– Co ona powiedziała?
– Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
– O kurcze! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu “Chron, chron!”
– A ta co powiedziała?
– Że daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
– O ja przepraszam! Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta “Meeeee!”
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany…
***
Wolę brzuch od piwa niż garb od pracy.
***
Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia.
***
Żadna praca nie hańbi, ale każda męczy.
***
Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę?
Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
Co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
Strajkuje!
***
Dopóki mój szef będzie myślał, że ja dużo zarabiam dopóty ja będę tak robił, żeby on myślał, że ja dużo robię.
***
Szef do pracownika:
– Mam dla ciebie zadanie
– Słucham?
– Wejdź na stronę praca.pl
– Wszedłem.
– A teraz szukaj sobie nowej pracy…
***
– Ale nasz szef jest wściekły! Mówią, że zwolni pół załogi.
– Spokojnie, nas to nie dotyczy. Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.
***
Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Szef zagroził gościowi zwolnieniem i ten kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się rano o 9.15 (do pracy chodził na 9). Budziki nawet nie drgnęły. Przerażony leci do sąsiada-dentysty i mówi:
– Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu pyta dentysty, ile się należy, ten mówi, że 400 dolarów. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest $50 od sztuki, dentysta na to:
– Tak, ale dzisiaj jest niedziela…
***
Konferencja, temat: “kariera zawodowa a wierność małżeńska”, referent wygłasza:
– Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze… te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd.
– Drugie miejsce… to oczywiście artyści… ciągle nowe role, plany, otoczenie.
– …no a trzecie miejsce…to właśnie ludzie tacy jak Państwo – uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację.
Z sali odzywa się facet:
– Protestuję! Już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!!!
Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy:
– I właśnie przez takich palantów jak ty mamy dopiero trzecie miejsce!!!
***
– Co robisz?
– Nic, w pracy jestem.
***
Jakbyś nie pracował, zawsze się znajdzie jakiś fiut, który pracuje mniej, a zarabia więcej.
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj