Amerykański śmigłowiec ostrzelał bez powodu iracką ludność cywilną, zabijając też reportera Reutera w 2007 roku – twierdzi portal Wikileaks, który opublikował film mający być dowodem na tę akcję. Materiał ma pochodzić z kamer na śmigłowcach Apache. Podczas incydentu zginęło 12 osób.
Film jest wysokiej jakości i, według BBC, wydaje się być autentyczny. Dołączono do niego nagranie transmisji rozmów pilotów ich kolegów na ziemi. Pentagon jeszcze nie zareagował.
Wideo pokazuje ulicę w Bagdadzie i grupę około ośmiu osób, które piloci helikopterów najwyraźniej uznają za bojowników i otwierają do nich ogień. Serie padają kilkakrotnie. Na ulicy zatrzymuje się miniwan, a jego pasażerowie próbują ratować rannych, też zostają ostrzelani.
– O tak, popatrz na tych martwych drani – słychać na nagraniu po tym, jak serie z 30 mm działka zostawiają kilkanaście ciał na drodze. Drugi członek załogi prosi o pozwolenie na otwarcie ognia do miniwana. – Ej, pozwól nam postrzelać – mówi.
W sumie ginie 12 osób, w tym dziennikarz Reutera Namir Noor-Eldeen i jego współpracownik oraz kierowca Saeed Chmagh, a dwoje dzieci – pasażerów miniwana – zostaje rannych. Żadne z nich, jak wynika z filmu nie podejmowało wrogich działań wobec amerykańskich żołnierzy, a taka była wcześniejsza wersja Pentagonu. Jeden z mężczyzn ewidentnie ma przy sobie broń, ale nie był to wówczas na ulicach Bagdadu rzadki widok.
Według WikiLeaks zamieszczone na ich portalu wideo dowodzi, że od kul żołnierzy US Army zginęli cywile, i że amerykańskie zasady prowadzenia walki zostały pogwałcone. W tym czasie armia USA przyznawała, że helikoptery były zaangażowane w operacje zwalczania wrogich sił.
WikiLeaks opublikował oświadczenie redaktora naczelnego Reutera Davida Schlesingera, który powiedział, że film jest dowodem na zagrożenia związane z dziennikarstwem wojennym i tragedie, które mogą nastąpić.
Wstrząsające nagranie w ciągu kilku godzin trafiło na czołówki większości światowych mediów.
Strona WikiLeaks prowadzi kampanię na rzecz wolności informacji, publikując tajne rządowe i korporacyjne dokumenty online. Wideo, które pojawiło się na ich stronie w poniedziałek, ma tytuł „collateral murder”, czyli „przypadkowe morderstwo” (od „collateral damage”, termin oznaczający przypadkowe ofiary wojny).
Wikileaks publikuje anonimowe przecieki wrażliwych dokumentów, które, jak twierdzą jego organizatorzy, pochodzą ze źródeł rządowych, korporacyjnych lub religijnych. Nie ujawnia tożsamości osób, które dostarczają im informacje. Portal istnieje od 2006 roku.
BBC News, Huffingtonpost.com, tvn24.pl
aby zobaczyć nagranie kliknij tutaj