pawelek-nowe3Małżeństwo

Gdy będę podróżował do krainy dmuchawców

przepłynę ocean Twych błękitnych oczu

Uniosę się nad światem z rodziną latawców

ponad lasy i wzgórza soczyście zielone

z łąkami kwiatów o cynamonowym zapachu

gdzie gwiazdy jak życzenia spadają spełnione

Tam odnajdę szczęście, tam zabiorę mą żonę

Pożegnamy jaskółkę siedzącą na dachu

wszystkie pory roku śpiące w przedsionku

Na skrzydłach nadziei polecimy bez strachu

gdzieś do wolności i spokoju duszy

do krainy pejzaży podziwianych na płótnie

do melodii, którą pamiętają me uszy

Całą materię na marzenia zamienię

nie straszny mi głód i oczu pragnienie

Na konwaliach dom zbudujemy drewniany

krzaki borówek odnajdziemy dzikie

Pełen kosz truskawek o poranku zebrany

ze śnieżnym mlekiem na śniadanie zjemy

na drugą stronę tęczy objęci pójdziemy

Ciepłym deszczem obmyjemy smutki po burzy

księżyc nakryjemy kocem kamiennym

Z nocą uśniemy, która miłością nam służy

jeden cień dla dwojga towarzyszem jest wiernym

Nasze sny ułożymy na poduszkach z róży

Pozwolimy odpocząć ciężkim powiekom

oddając się fantazji ze słodkim zapachem

Zanurzymy słowa nad gwiaździstą rzeką

płynącą przez serca z życia rozmachem

Młodą krew obdarzymy troskliwą opieką

Popłyniemy w głębiny na pochmurnym niebie

przy słonecznym piecu zagrzejemy dłonie

Samotność nieznajoma, kiedy mamy siebie

a przyjaźń nasza nigdy nie zasiądzie w koronie

Życie pozostanie wieczne z miłością do Ciebie

PAWEŁ JAĆKIEWICZ

Kraków/Naperville