amerykanskie-wiadomosci8* Władze amerykańskie i meksykańskie wprowadzają w życie tzw. Merida Initiative, akt będący pomocą w zwalczaniu fali przemocy która rozlała się na terenie południowego sąsiada USA.

Miliard 300 milionów dolarów od rządu waszyngtońskiego będzie przeznaczonych na różne cele: od zakupu śmigłowców Black Hawk po wspomaganie lokalnych samorządów w Meksyku. Merida Initiative ma formę podobną do amerykańskiej akcji sprzed lat gdy Biały Dom spomagał rząd Kolumbii w jej walce z kartelami narkotykowymi. Sytuacja dziś wydaje sie być jednak dużo trudniejsza niż w latach 80.gdy rozpracowywano mafię z Medellin.

* Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w Waszyngtonie, że Izrael oczekuje, iż “wspólnota międzynarodowa w sposób szybki i zdecydowany podejmie akcję” przeciw zagrożeniu nuklearnemu ze strony Iranu.

Netanjahu, który wystąpił na dorocznym Kongresie Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu Akcji Politycznej (AIPAC), organizacji prowadzącej lobbing na rzecz Izraela w USA, podkreślił jednocześnie, że Izrael zachowuje “prawo by bronić się samemu”.

Premier powiedział również, że “Jerozolima nie jest kolonią”, lecz stolicą Izraela.

Wcześniej Sekretarz Stanu USA Hillary Clinton przypomniała o krytycznej reakcji gabinetu prezydenta Baracka Obamy we własnym wystąpieniu na kongresie AIPAC.

* “New York Times” wzywa kanclerz Niemiec Angelę Merkel przed nadchodzącym szczytem UE, by poparła pomoc Unii dla Grecji, wbrew opinii publicznej we własnym kraju, ale dla dobra szerszej, europejskiej sprawy.

Zdaniem dziennika “Grecy wykonali swoją część, przyjmując surowy program oszczędnościowy (…), jednak Unia Europejska nie podążyła z potrzebnymi gwarancjami, że Grecja, pożyczając pieniądze, by spłacić swoje rachunki nie stanie przed groźbą ich niespłacenia”.

O to fiasko “New York Times” obwinia szefową rządu Niemiec, najbogatszego kraju Europy, która “nie chciała poprowadzić” Unii w tej sprawie.

Grecki kryzys jest też zły dla USA – odnotowuje nowojorski dziennik. To dlatego, że “nerwowy spadek euro pcha do góry dolara, czyniąc eksport bardziej kosztownym i spowalniając uzdrowienie (gospodarki) Ameryki”

* Amerykańskie służby specjalne badają sprawę dwóch użytkowników Twittera, którzy w swoich wpisach nawołują do zabójstwa prezydenta Baracka Obamy. To wyraz ich wściekłości na uchwaloną ustawę o reformie zdrowotnej – informuje serwis ABC News.

“Zabójstwo! Ameryko, przetrwaliśmy zamachy na Lincolna i Kennedy’ego. Z pewnością poradzimy sobie z kulą w głowie Baracka Obamy” – wpis o takiej treści pojawił się w niedzielę na stronie Twittera.

Amerykańska służba Secret Service od razu zaczęła badać sprawę. – Jesteśmy świadomi pojawienia się takich komentarzy i od razu podejmujemy odpowiednie działania. Respektujemy prawo do wolności słowa, ale w takich sytuacjach mamy prawo i obowiązek zadawać pytania i sprawdzać zamiary – powiedział ABC News przedstawiciel Secret Service.

* Według MSZ w Pekinie decyzja amerykańskiego giganta internetowego Google o niepoddawaniu się dłużej cenzurze w Chinach nie wpłynie na relacje tego kraju z USA, o ile nie będzie chęci upolitycznienia tej sprawy.

Rzecznik MSZ oświadczył, że decyzja Google’a jest izolowanym krokiem podjętym przez firmę komercyjną i podkreślił, że Chiny będą zarządzać internetem zgodnie ze swoim prawem.

Po ponad dwumiesięcznym oczekiwaniu amerykańska firma oświadczyła w poniedziałek, że w wyniku fiaska rozmów z władzami Chin na temat działalności nieocenzurowanej wersji jej wyszukiwarki, osoby odwiedzające chińską stronę Google będą przekierowywane na wersję dla Hongkongu. Google utrzyma przy tym w Chinach swoje operacje handlowe i będzie kontynuować prowadzone tam prace rozwojowe.

* 52-letnia Lorraine Henderson została uznana winną zachęcania nielegalnej imigrantki, którą zatrudniała, do pozostawania w USA bez ważnych “papierów”. Byłej wysokiej urzędniczce służb imigracyjnych Departmentu of Homeland Security grozi nawet 5 lat więzienia.

Ława przysięgłych sądu federalnego w Bostonie nie miała wątpliwości uznając winę Henderson, po trwającym sześć dni procesie. – Jestem zdruzgotana – powiedziała skazana opuszczając gmach sądu. Ostateczny wyrok usłyszy 17 czerwca. Grozi jej do 5 lat więzienia, 3 lata nadzoru sądowego i do 250 tys. dolarów grzywny.

Mieszkająca w Salem Henderson pełniła funkcję regionalnego dyrektora Customs and Border Protection, odpowiedzialnej za nadzór punktów granicznych w Connecticut, Rhode Island i Massachusetts. Do jej obowiązków należało zabezpieczenie granicy, tak, aby nie przedostawali się przez nią nielegalni imigranci (np. przez Logan Airport).

W tym samym czasie świadomie zatrudniała Brazylijkę Fabianę Bittencourt, która sprzątała jej kondominium.

Bittencourt zgodziła się na współpracę z władzami imigracyjnymi i śledczymi.

Obrona utrzymywała podczas procesu, że kiedy Henderson dowiedziała się, iż Brazylijka przebywa w USA bez ważnego statusu, próbowała szukać sposobów jej legalizacji. Gdy zorientowała się, iż jest to niemożliwe, przestała namawiać ją pozostania w kraju. Zrezygnowała też z jej usług – twierdził jej adwokat Francis DiMento. Przysięgli najwyraźniej nie “kupili” tej wersji.

Wiadomomości amerykańskie

przygotował

Sławek Sobczak

meritum.us