0319-reforma-imi-cc

To jeszcze nie projekt ustawy, ale już konkret. Senatorzy Charles E. Schumer i Lindsey O. Graham ogłosili w czwartek zasadnicze założenia przygotowywanej od miesięcy reformy imigracyjnej. Biały Dom od razu opublikował oświadczenie wspierające ich wysiłki.

Graham i Schumer przedstawili swój punkt widzenia w artykule opublikowanym w dziale opinii internetowego wydania dziennika “Washington Post”. Ich zdaniem oparta na “czterech filarach” reforma ma nie tylko pomóc w rozwiązaniu problemu nielegalnej imigracji, ale także ożywić gospodarkę kraju.

Pierwszym elementem planu jest wprowadzenie nowego zabezpieczonego biometrycznie wzoru kart Social Security. Ma to uniemożliwić nielegalnym imigrantom podjęcie zatrudnienia w USA. Drugim filarem ma być zwiększenie bezpieczeństwa granic oraz wzmocnienie egzekwowania prawa imigracyjnego wewnątrz kraju. Trzeci punkt reformy przewiduje stworzenie systemu tymczasowych wiz pracowniczych, który ma zostać dopasowany do aktualnych potrzeb gospodarczych kraju. Dopiero na czwartym miejscu senatorzy wymieniają utworzenie “twardej, ale sprawiedliwej ścieżki do obywatelstwa dla ludzi, którzy już tutaj są”.

Senatorzy wyrażają nadzieję, że po wprowadzeniu reformy w życie nie trzeba już będzie więcej mierzyć się z problemem kolejnych 11 milionów ludzi, którzy przyjadą tu nielegalnie, a Amerykanie będą prowadzić bardziej przyjazną politykę imigracyjną.

Obowiązek starania się o biometryczną kartę Social Security ma objąć wszystkich obywateli USA i stałych rezydentów. Według senatorów “karty nie będą zawierać żadnych prywatnych informacji, danych o stanie zdrowia, czy urządzenia pozwalającego na jej lokalizację”.  Pracodawcom, którzy będą permanentnie zatrudniać nielegalnych imigrantów grozić będą wysokie kary, a nawet więzienie.

Reforma ma także przewidywać “zero tolerancji” dla członków gangów, przemytników ludzi, terrorystów i osób, które przebywając w USA nielegalnie popełniły poważniejsze przestępstwa (felonies). Zwiększona ma być także liczebność służb granicznych oraz nakłady na technologiczne zabezpieczenia granicy. Senatorzy chcą także jak najszybciej uszczelnić system kontroli wjazdów i wyjazdów osób korzystających z wiz nieimigracyjnych i usprawnić procedury deportacji wszystkich, którzy pozostali w USA po ich wygaśnięciu.

Schumer i Graham chcą także, aby system imigracyjny  w jeszcze większym niż dziś stopniu promował przyjazdy do USA ludzi najlepiej wykształconych i utalentowanych. Zielone karty mają otrzymywać absolwenci wyższych amerykańskuch uczelni (z doktoratami lub magisteriami) w takich dziedzinach jak nauki ścisłe, technologia, czy kierunki politechniczne. “Nie ma sensu kształcenie przyszłych wynalazców i przedsiębiorców, a potem zmuszanie ich do opuszczenia kraju, gdy mogą przyczynić się do rozwoju gospodarki” – napisali senatorzy.

Inicjatorzy reformy opowiadają się także za „racjonalnym systemem przyjmowania słabiej wykwalifikowanych pracowników”. Pracodawcy będą mieli możliwość sprowadzania ich zza granicy, jeśli będą potrafili udowodnić, że nie mogą znaleźć na poszukiwane miejsce Amerykanina. Program wiz tymczasowych nie będzie wykluczał możliwości starania się o zieloną kartę.

Program „amnestyjny”, wywołujący największe emocje opierał się będzie na przyznaniu się nielegalnych imigrantów do złamania prawa, zapłacenia kar oraz zaległych podatków. Po sprawdzeniu przeszłości kryminalnej oraz wykazaniu się znajomością angielskiego będzie można wejść na legalną ścieżkę prowadzącą do otrzymania stałego pobytu, a docelowo – obywatelstwa.

“Amerykanie zasługują na więcej, niż pustą retorykę i wysłuchiwanie nierealnych haseł masowych deportacji. Apelujemy do opinii publicznej i naszych kolegów o podjęcie wysiłków zmierzających do przyjęcia reformy” – napisali Schumer i Graham.

W reakcji na artykuł prezydent Barack Obama wydał natychmiast oświadczenie popierające wysiłki senatorów. Zaapelował też do Kongresu, aby ten zaczął działać, “przy pierwszej możliwej okazji”.

W niedzielę ma się odbyć w Waszyngtonie wielka demonstracja imigrantów. Jej inicjatorzy domagali się, aby do tego czasu został złożony konkretny projekt ustawy w Senacie. Na razie jednak doczekano się jedynie przedstawienia zasadniczych założeń reformy. Osoby wspierające reformę w Kongresie twierdzą, że jeżeli nie uda się przepchnąć przez Senat ustawy przed długim weekendem Memorial Day, szanse na reformę w obecnej kadencji będą równe zeru.

SS

meritum.us