0305-amfloraKomisja Europejska zgodziła się na uprawę modyfikowanego genetycznie ziemniaka Amflora w krajach UE. Każde państwo będzie też miało więcej swobody we wprowadzaniu zakazu upraw GMO. Decyzja komisji oburzyła ekologów z Greenpeace. Triumfuje koncern chemiczny BASF. Stanowi drugi gatunek GMO, po kukurydzy MON 810, dopuszczony do uprawy w Unii Europejskiej. Na zatwierdzenie czekał 12 lat, aż w 2009 roku uzyskał zielone światło Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności. “Majstrowanie” przy odwiecznych darach natury, podstawowych produktach żywnościowych ludzi pod wszystkimi szerokościami geograficznymi zaczyna budzić coraz większy niepokój. W tej chwili trudno jest stwierdzić, jakie uboczne skutki może mieć spożywanie zmodyfikowanych genetycznie ziemniaków i kukurydzy. Okazać się to może dopiero za kilka czy kilkanaście lat. Społeczeństwa jakoś nie wierzą zapewnieniom naukowców, iż mamy do czynienia tylko i wyłącznie z postępem nie zagrażającym zdrowiu ludzi. Sceptycyzm ten jest raczej uzasadniony, biorąc pod uwagę dotychczasowe afery z naciąganiem wyników badań w przeróżnych dziedzinach życia do potrzeb koncernów, którym akurat konkretne “naukowe ekspertyzy” potrzebne są do nabijania kasy. Czy czasem nie kosztem zdrowia zwykłych śmiertelników?

Amflora to ziemniak wzbogacony przez niemiecki koncern BASF o gen AMRG, przenoszący odporność na antybiotyki.

– Musimy iść naprzód na spotkanie nowych technologii. Moją zasadą jest odpowiedzialna innowacja – tłumaczył na swojej pierwszej konferencji prasowej zatwierdzony przed trzema tygodniami unijny komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów Maltańczyk John Dalli.

Koncern chemiczny BASF zadowolony z decyzji KE zapowiedział, że spodziewa się rozpoczęcia komercyjnej uprawy Amflory już w tym roku. Komisarz Dalli odrzucił oskarżenia, że koncern wywierał presję na przyspieszenie decyzji, by zdążyć przed wiosennym rozpoczęciem prac polowych. – Decyzję poprzedził przewidziany prawem proces i podjęliśmy ją na podstawie danych naukowych. Nie byłoby rozsądne czekać dłużej – wyjaśnił komisarz.

Amflora nie jest ziemniakiem przeznaczonym do konsumpcji. Wymyślono go z myślą o produkcji skrobi np. na potrzeby przemysłu papierniczego, choć dopuszczalne będzie też wykorzystanie produktów ubocznych do wyrobu pasz. BASF będzie sprzedawać sadzonki zainteresowanym plantatorom, którzy mają podpisane umowy z zakładami przetwórczymi.

By uniknąć ryzyka zakażenia sąsiednich upraw, KE narzuciła warunki komercjalizacji ziemniaka takie jak na przykład obowiązek zbioru, zanim rośliny wyprodukują nasiona. Dlatego KE zapewnia, że uprawa Amflory będzie ograniczona do konkretnych obszarów i całkowicie bezpieczna dla człowieka i środowiska.

Obrońców środowiska to nie przekonuje. – Jest szokujące, że jedną z pierwszych decyzji nowej KE jest zatwierdzenie GMO. Przez sześć lat przewodniczącemu Jose Barroso nie udało się podważyć danych naukowych kwestionujących bezpieczeństwo modyfikowanego ziemniaka. W nowej KE przepchnął decyzję bez debaty komisarzy – ubolewał dyrektor Greenpeace ds. rolnictwa Marco Contiero. Jego zdaniem, uprawa Amflory grozi uodpornieniem niektórych bakterii na leki ratujące życie ludzi, np. przeciwko gruźlicy. – Greenpeace wzywa kraje członkowskie, by zabroniły uprawy Amflory na swoim terytorium – zaapelował dyrektor Contiero.

Ale unijne prawo nie przewiduje możliwości zakazu GMO (ze względu na zobowiązania w ramach WTO). Jako jedyny kraj członkowski taki zakaz wprowadziła Polska i dlatego Komisja Europejska pozwała ją przed Trybunał Sprawiedliwości UE. Obecnie Sejm pracuje nad zmianą przepisów – nową ustawę o GMO, która nie wprowadza zakazu, ale ma w praktyce uniemożliwić uprawę, KE ocenia wstępnie jako zgodną z unijnym prawem.

Zanim nowe przepisy UE wejdą w życie, Polska i kraje członkowskie będą musiały przedstawić nowe dane naukowe o zagrożeniu, które niesie Amflora, jeśli będą chciały wprowadzić zakaz uprawy tego ziemniaka – ostrzegają eksperci Komisji Europejskiej. Budowę „wspólnego frontu” przeciwko temu GMO zapowiedziały we wtorek Włochy, głośno protestując przeciwko decyzji KE.

Z kolei BASF podaje, że na uprawę Amflory ma podpisane umowy z przedsiębiorcami z Niemiec, Czech, Holandii i Szwecji. Zyski z wprowadzenia na rynek ziemniaka koncern ocenia na 30–40 mln euro rocznie.

W UE upłynęło dwanaście lat od zatwierdzenia uprawy kukurydzy MON810. Zgoda wygasła dwa lata temu i powinna być przedłużona, co wróży powrót do publicznej debaty nad przyszłością GMO w Unii Europejskiej.

PAP, IAR, LP meritum.us