0216-vodka

Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie postawiło…

***

Wraca pijany Józek z kumplem Kazkiem z imprezy. Wpadają na chwilę do domu Józka. Pijany Józek korzystając z okazji, że wszyscy domownicy śpią oprowadza kumpla po mieszkaniu.
– Paaatrz Kaaaziu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka
– mówi bełkocząc Józek.
Kazek również bełkocząc odpowiada:
– Józiu, ładną maaasz kuchnie i łaazienkee…
Dalej Józek oprowadza:
– To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka, a tu mój syyynek.
Kazek:
– Józiu, ładną masz córeczkę i synkaaaa…
Dalej Józek oprowadza:
– A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa….

***

Patrol policyjny zatrzymał kierowcę, który prowadził samochód jakoś niepewnie.
– Czy pan przypadkiem nie wypił paru kieliszków?
– Skąd znowu!
– Więc proszę przejść parę kroków po linii wyznaczającej oś jezdni.
– Po lewej czy po prawej?

***

Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu coś na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok:
– Przepraszam gdzie my jesteśmy?
– W Łodzi –
odpowiada facet.
– To czuję, ale dokąd płyniemy?

***

Facet budzi się na strasznym kacu, długo patrzy w lustro i mruczy:
– Nie wiem, kto ty jesteś i skąd się tu wziąłeś, ale już ja cię ogolę!

***

Siedzi podpity facet w barze. Spogląda na wentylator na ścianie i mówi do barmana:
– Ale ten czas zapier….

***

Po ostro zakrapianej imprezie, wczesnym rankiem dzwoni telefon. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
– Klinika?
– Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwię ponownie telefon:
– Klinika?
– Nie do cholery! Prywatne mieszkanie!
– Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie z rana klinika.

***

Rozmawia dwóch kolegów.
– Słyszałem, że rzuciłeś picie.
– To przez teściową…
– Jak to przez teściową? Pobiła cię?!
– Nie. Raz wróciłem z imprezy i zobaczyłem ją podwójnie. No i wystraszyłem się…

***

Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
– To ty Władek? –
pyta przez drzwi żona.
Nikt nie odpowiada, więc wraca do łóżka.
Po chwili znowu słyszy pukanie.
– Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek.
Rano otwiera drzwi i widzi męża siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
– Władziu, to ty pukałeś w nocy?
– Ja…
– To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
– Jak to nie odpowiadałem, przecież kiwałem głową…

***

Wraca mąż w nocy do domu, drzwi otwiera mu żona i wściekła pyta….
– Gdzie byłeś?!
– Na szachach!
– To dlaczego śmierdzisz wódką?!
– A czym mam niby śmierdzieć, szachami?!

aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj