Zbliża się kolejny atak zimy. Znów wracają śnieżyce, wiatr i mróz. Nawet stopa śniegu, czyli ponad 30 cm, może napadać w Chicago i okolicach od dzisiejszego wieczoru do środowego popołudnia.
Silny wiatr dochodzący do 40 mil na godzinę dopełni koszmaru. Najgorzej będzie na drogach i lotniskach. Przykładowo, linie United już ogłosiły, że nie biorą odpowiedzialności za odloty i przyloty swoich samolotów. W środę w nocy temperatura spadnie do zaledwie 7 stopni w skali Fahrenheita.
Jednak póki co cieszymy się piękną pogodą w Wietrznym Mieście, mamy słoneczną, mroźną aurę co raduje dzieci, ale już mniej pasażerów środków komunikacji miejskiej.
Od dziś po masowych zwolnieniach w CTA obowiązuje zmieniony rozkład jazdy autobusów i kolejki, które jeżdżą teraz znacznie rzadziej. Chicagowskie media nazwały nawet dzień dzisiejszy : „doomsday” co oznacza w wolnym tłumaczeniu: sądny dzień. Cierpią pasażerowie na przystankach, jednak najbardziej dotkliwy jest to dzień dla zwolnionych z pracy 1.000 pracowników CTA i ich rodzin. Z drugiej strony dla wygody podróżnych od dziś na 90 stacjach Metry można kupować bilety za pomocą kart kredytowych.
Sławek SOBCZAK
meritum.us