0205-olechowski

Andrzej Olechowski cieszy się, że Donald Tusk zrezygnował ze startu w prezydenckim wyścigu, acz umiarkowanie. Wcześniej też czuł się zwycięzcą. – Wróżki mówią, że wygram. To są najlepsze dla mnie sondaże – zdradził w „Piaskiem po oczach”.

Pytany, czy w czwartek (wtedy Tusk ogłosił swoją decyzję) odetchnął z ulgą, stwierdził ze śmiechem: – A co się wydarzyło w czwartek? Nie, oczywiście, to bardzo istotna decyzja, dobra dla państwa. Rząd się teraz skupi na rządzeniu, nie kampanii – niech mi pan pozostawi tę nadzieję – i uchyla przestrzeń do tego, że odbędzie się w PO debata na temat modelu prezydentury – prognozował.

Dociskany, co decyzja premiera dla niego oznacza, odparł: – Ja już czuję się zwycięzcą. Jakby popatrzył pan na to, co mówią wróżki, to wygrywam. To są najlepsze dla mnie sondaże. Wszyscy tam we mnie widzą zwycięzcę – pochwalił się.

Według Olechowskiego, w wyborach stawką nie będzie tylko osoba, ale też model prezydentury. Obecnie, jak wyjaśnił, są trzy modele: jego, czyli arbitra, osoby ponad partyjnymi konfliktami, PiSowski, czyli naczelnika państwa, i Platformy, prezydenta-notariusza. – Tylko model mój, ponadpartyjny nie jest rzucaniem piachem w konstytucję. Pozostałe do niej nie pasują, a przez najbliższe 5 lat konstytucji się nie zmieni – stwierdził.

Wizję ponadpartyjnego prezydenta Olechowski ma szeroką. – Chciałbym być kandydatem wszystkich partii – stwierdził. Nie oznacza to jednak, że zamierza zabiegać o poparcie władz, zapewnia też, że nie jest kandydatem SD, tylko kandydatem, którego wspiera SD. I Partia Kobiet.

Przestał go natomiast wspierać – od kiedy ma prokuratorskie zarzuty m.in. za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem – Paweł Piskorski. Paweł Piskorski nie ma czasu dla mojej kampanii wyborczej, będzie się musiał teraz poświęcić innym sprawom. Żałuję – stwierdził dyplomatycznie. Pytany, co sądzi o zarzutach dla byłego współpracownika, odparł: – Uważam, że prokuratura jest politycznie motywowana. A ja wierzę tak długo w niewinność człowieka, jak długo nie wypowiedział się o nim sąd – podsumował.

Własnego majątku dalej nie zamierza ujawniać. – Nie musze go liczyć, ale to nie pański interes. Jako wyborca otrzyma pan pełną informację w odpowiednim czasie. Wszyscy w Polsce wiedzą, że mam solidny majątek – dodał.

tvn24.pl