Osoby, które nie mogą uwolnić się od tytoniowego nałogu mają przynajmniej szansę zminimalizować jego szkodliwy wpływ na zdrowie pijąc zieloną herbatę – informuje newsweek.pl.
Do takich wniosków doszli naukowcy z Medycznego Uniwersytetu Chun Shan na Tajwanie. Wyniki swoich obserwacji zaprezentowali na międzynarodowej konferencji Joint Conference on Molecular Origins of Lung Cancer odbywającej się w ich kraju.
Naukowcy przebadali 170 pacjentów cierpiących na raka płuc i 340 zdrowych ludzi, pytając ich o to jak często piją zieloną herbatę i czy palą papierosy. Badania wykazały, że zarówno u palaczy jak i u osób niepalących picie przynajmniej jednej filiżanki zielonej herbaty dziennie ponad pięciokrotnie zmniejszało ryzyko zachorowania na raka płuc. U palaczy jednak efekt ten był znacznie silniejszy niż u niepalących. W grupie tej ryzyko raka płuc u osób regularnie pijących zieloną herbatę było 12-krotnie mniejsze w niż u tych, którzy tego napoju unikali.
Aby wykluczyć zafałszowanie wyników badacze wzięli pod uwagę wszelkie czynniki zwiększające ryzyko zachorowania na raka płuc, takie jak dieta uboga w warzywa i owoce czy genetyczna podatność na raka, o której mogą świadczyć liczne przypadki tej choroby u członków rodziny badanej osoby.
Zdaniem naukowców zielona herbata zmniejsza ryzyko raka ze względu obecność w niej tzw. polifenoli, związków uważanych za silne przeciwutleniacze, które przeciwdziałają procesom rakotwórczym. To, dlaczego efekty picia zielonej herbaty są silniejsze u palaczy niż niepalących, pozostaje jednak zagadką.
Paweł Górecki
newsweek.pl
papierowe wydania
polskiej edycji
NEWSWEEKA
dostępne
w polonijnych
punktach sprzedaży prasy
oraz polskich księgarniach
na terenie całych Stanów Zjednoczonych,
w Chicago od środy wieczorem
każdego tygodnia.