Opóźnienie w budowie stadionu we Wrocławiu może spowodować decyzję UEFA o przeniesieniu meczy Euro 2012 ze stolicy Dolnego Śląska do Krakowa – dowiedział się “Dziennik Gazeta Prawna” w źródłach zbliżonych do Ministerstwa Sportu i spółki PL 2012 – czytamy na łamach dziennika.pl.
Z kolei do meritum.us dotarły wieści z Podwawelskiego Grodu, że od Nowego Roku dziwne podniecenie wykazują nawet gołębie pod Sukiennicami, jako przejaw radości z przyznania Krakowowi organizacji meczów EURO 2012. Bo ponoć decyzja już zapadła, a czekać li tylko pozostaje na formalne przybicie pieczęci. Poczekamy, zobaczymy czy scenariusz wydarzeń, o którym ćwierkają wróble nawet w Chicago znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości.
Władze Wrocławia zapewniają, że będą gotowe na czas, a gdy tylko nowy wykonawca wejdzie na budowę, prace ruszą pełną parą. Tyle że zanim nowa firma będzie mogła zacząć odrabiac starty, z budowy musi wynieść się wyrzucony przez prezydenta Rafała Dutkiewicza Mostostal Warszawa.
Według informacji “Dziennika Gazety Prawnej”, firma zamierza się jednak odwołać od tej decyzji. Dysponuje już trzema niezależnymi ekspertyzami, z których wynika, że opóźnienia, za które konsorcjum zostało ukarane, wynikały z przyczyn niezależnych od firmy.
To może oznaczać, że Wrocław straci nie tylko Euro 2012, ale i kilkadziesiąt milionów euro w formie odszkodowania dla Mostostalu.
Władze miasta w środę wydały komunikat, że Mostostal bezzwłocznie opuści budowę. Ale Kinga Drózd z biura prasowego Mostostalu nie chciała nam potwierdzić tej informacji. Zdradziła jedynie, że w piśmie przysłanym do nich przez miasto, władze dały spółce 14 dni na inwentaryzację budowy i kolejne trzydzieści na zabranie z niej swoich maszyn.
Zdaniem ekspertów od budownictwa to nierealny termin. Zwykle przy tego typu dużych budowach inwentaryzacja i wyprowadzka maszyn zajmuje minimum 3 miesiące. A to oznacza, że o tyle może wzrosnąć opóźnienie w budowie stadionu.
Jeśli nowy wykonawca nie nadrobi spóźnienia, a stadion nie będzie za 18 miesięcy, UEFA przeniesie wrocławskie mecze do Krakowa. To miasto z listy rezerwowej, które już pod koniec czerwca tego roku będzie miało gotowy stadion. – My robimy swoje i wcale nie czekamy na potknięcie Wrocławia – zapewnia Barbara Janik, doradca prezydenta Krakowa ds. Euro 2012. I dodaje: – Przynajmniej na razie przedstawiciele UEFA nie prowadzili z nami jeszcze żadnych rozmów w tej sprawie.
gracz dziennik.pl., LP meritum.us