j_kopecFraszkobranie

to wielkie

grzybobranie

ale rozróżniaj

muchomora

od borowika

choć

obaj chodzą

w tych

samych

trzewikach

Panią Dulską widziano w Krakowie
biegła roznegliżowana po Plantach
wciąż coś mówiła i pouczała
a za nią mężczyzn cała zgraja

Jak trudno iść przez życie
we dwoje
gdy pokus tyle
a kocha się troje

Już wiosna pyli i zapładnia
może cię zapylić
jesliś ładna

Poślubił wiejską dziewkę bez trudu
bo dosyć już miał inteligenckiego brudu

Gdyś wierny swojej samiczce lata całe
nie znaczy żeś dokonał wyczynu
aleś stracił radości niemałe

Z Sears Tower widać
bliższą i dalszą okolicę
jankesowską pruderię
i kurtyzan czarne spódnice

Gdyby nie drapacze chmur
Al Capone i infrastruktura
byłaby to robotnicza dziura
o Chicago

W USA wszystko na selu
jak ideologia w PRL- u

Amerykanka modnisią jest przecie
w lipcu przyodziewa futro
całą zimę paraduje w berecie

Ameryka wszystkich zjednoczy
jeśli mają czarne oczy

Janusz Kopeć

Powyższe fraszki pochodzą z mojego tomiku
“Nienasycenie”
wydanego przez Związek Literatów Polskich w Krakowie