1227-ladna-dziwczynkaW czasach pełnych stresów, na przykład w okresach głodu lub wojen, na świat przychodzi więcej dziewczynek niż chłopców. Amerykańscy naukowcy z uniwersytetu kalifornijskiego w Berkeley dowiedli właśnie, że ta zasada działa również w czasach kryzysu gospodarczego. Wyniki swoich badań opublikowali w piśmie „American Journal of Human Biology” –  informuje newsweek.pl.

Badacze przeanalizowali statystyki urodzeń dla amerykańskiego stanu Kalifornia od kwietnia 1995 roku do grudnia 2007 roku. Porównali je następnie z liczbą grupowych zwolnień dotyczących co najmniej 50 pracowników. Okazało się, że te katastrofalne dla wielu osób zdarzenie rzeczywiście sprawiało, że na świat przychodziło mniej chłopców. Liczba potomków płci męskiej spadała średnio o 1,2 procenta. Nie jest to może wiele, ale przy dużej populacji różnica staje się zauważalna.

Według uczonych dzieje się tak dlatego, że stres wywołany zwolnieniem z pracy sprawia, iż organizm kobiety wydziela więcej hormonów, które zapobiegają zagnieżdżeniu się męskiego zarodka. Jednak ku zdziwieniu badaczy, okazało się, że może się tak zdarzyć nawet wtedy, gdy sytuacja wielce stresująca nastąpi kilkanaście tygodni po zapłodnieniu. Dochodzi wtedy do samoistnego poronienia.

Magdalena Frender-Majewska

Newsweek