Pierwszy ostry atak zimy na Polskę i Europę. Rośnie tragiczny bilans ofiar. W Polsce z powodu wychłodzenia zmarły kolejne trzy osoby. Tym samym liczba ofiar ostatnich mrozów sięgnęła ośmiu. Temperatura wciąż jest bardzo niska, ale na szczęście słabsze są opady śniegu. Dzięki temu poprawiła się sytuacja na drogach.
Około 2 tys. samochodów osobowych, tirów i autobusów z powodu zawiei śnieżnej, silnego mrozu i wypadków utknęło na autostradzie M4 “Don”, łączącej południe Rosji z Moskwą. Gigantyczny korek powstał na odcinku między Rostowem nad Donem a Woroneżem. Zator zaczął się tworzyć w czwartek wieczorem. W piątek jego długość przekroczyła 40 kilometrów. Władze skierowały na pomoc uwięzionym w śnieżnym potrzasku ratowników z resortu sytuacji nadzwyczajnych i żołnierzy ze stacjonujących w regionie jednostek sił powietrznych i obrony przeciwlotniczej. Odśnieżają oni drogę, a także rozwożą paliwo, wodę i żywność. Ewakuowano ponad 200 osób. Niektóre wymagały hospitalizacji. Trwające od trzech dni obfite opady śniegu w tamtym rejonie nie ustają. Temperatura powietrza w ciągu dnia wynosi minus 12 stopni Celsjusza, a w nocy spada poniżej minus 20 stopni.
Śnieg przykrył w piątek część Hiszpanii, a temperatura spadła miejscami poniżej zera. Największe opady śniegu wystąpiły w górzystej Baskonii nad Zatoką Biskajską oraz w regionie Kastylia-Leon w środkowej i północno-zachodniej Hiszpanii – informują hiszpańskie media. Na cały weekend służby meteorologiczne zapowiadają tam “polarne” mrozy – temperatura może spaść do 13 stopni poniżej zera. Najzimniej w piątek z rana było w San Sebastian i Bilbao, gdzie temperatura wyniosła około zera, i w baskońskiej Vitorii, gdzie spadła do minus 6 stopni. Śnieg i niska temperatura paraliżują Hiszpanię od początku tygodnia. W wielu prowincjach państwowa agencja meteorologiczna (AEMET) ogłosiła stan alarmu: na poziomie pomarańczowym w Cuenca w środkowej Hiszpanii oraz w części Kraju Basków, a niższego stopnia – na poziomie żółtym – w Asturii, Kantabrii, Nawarze, Toledo i w środkowej Kastylii-Leon. Ze względu na opady deszczu i wysokie fale morskie alert na poziomie żółtym ogłoszono w andaluzyjskich prowincjach Jaen, Kordoba, Kadyks, Huelva, a ze względu na silny wiatr – w Almerii. Z powodu opadów śniegu zamknięto w piątek dla ruchu 20 dróg krajowych, najwięcej w prowincji Burgos i w słynącym z win autonomicznym regionie La Rioja w północnej Hiszpanii. Nieprzejezdnych jest co najmniej 10 górskich przełęczy, a do pokonania około 30 niezbędne są łańcuchy na koła. W czwartek ze względu na opady śniegu odwołano zajęcia w wielu szkołach, głównie w Leon. Na lekcje nie musiało pójść ponad 14,5 tysiąca uczniów.
Ruch na lotniskach w Brukseli, Paryżu i Londynie został sparaliżowany z powodu intensywnych opadów śniegu. Wiele lotów zostało odwołanych, bo pasy startowe są pokryte warstwą lodu. 30 lotów z Brukselii zostało odwołanych, a 70 samolotów skierowano na inne lotniska. Noc z czwartku na piątek setki pasażerów spędziły również na paryskim lotnisku Roissy-Charles de Gaulle – w pobliskich hotelach zabrakło bowiem wolnych miejsc. Pierwszeństwo w zakwaterowaniu miały osoby z ograniczoną sprawnością i rodziny z dziećmi. Reszcie rozdano materace, okrycia i posiłki. Na tym lotnisku średnio o dwie godziny opóźniały się zarówno odloty, jak i przyloty.
Brytyjska służba meteorologiczna Met Office poinformowała natomiast, że na południu i wschodzie Anglii spadło do 20 centymetrów śniegu, a północ kraju zmaga się z silnymi wiatrami i niskimi temperaturami. Z tego powodu w piątek rano wstrzymano odloty z obsługujących aglomerację londyńską lotnisk Gatwick i Luton.
PAP, RM FM, meritum.us