GYI0051214632.jpgJeden z największych banków świata – Citigroup – zwraca rządowi Stanów Zjednoczonych ponad 20 miliardów dolarów, które otrzymał w czasie ubiegłorocznego kryzysu finansowego. Dzięki temu Citi uwolni się od ograniczeń, w tym limitów wynagrodzeń dla dyrektorów i członków zarządu.

Z powodu ryzykownych inwestycji i kryzysu na rynkach finansowych Citigroup znalazł się w ubiegłym roku na krawędzi bankructwa. Bank przetrwał dzięki pożyczce amerykańskiego rządu w wysokości 45 miliardów dolarów oraz gwarancjom finansowym na kwotę 300 miliardów dolarów.

Dziś Citi ogłosił, że wypuszcza na rynek nowe akcje o wartości 20,5 miliarda dolarów, a zarobione pieniądze zwraca do budżetu państwa. Bank nie musi spłacać pozostałych 25 miliardów dolarów kredytu, ponieważ ta część długu została zamieniona na udziały właścicielskie.

W tej chwili rząd USA posiada 1/3 akcji Citigroup, które wkrótce również zamierza sprzedać – najprawdopodobniej z 20-procentowym zyskiem.

Citigroup, spłacając dług wobec państwa, uwalnia się od regulacji nałożonych na instytucje finansowe, które korzystały z rządowej pomocy. Chodzi między innymi o limity wynagrodzeń dla dyrektorów i członków zarządu oraz ograniczenia w wypłatach dywidendy.

W ubiegłym tygodniu rządową pomoc spłacił Bank of America, a wcześniej JPMorgan Chase i Goldman Sachs. Spośród dużych krajowych banków państwowe pożyczki do spłacenia ma już tylko Wells Fargo.

IAR