Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków. Babcia siada przy stoliku, a dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc
nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.
Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:
– Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?
Babcia:
– Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 60 lat
i my się tak wszystkim po równo dzielimy.
Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek
się zajada. Podchodzi znowu i pyta:
– Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
– Czekam na zęby.
***
W przedziale w pociągu naprzeciwko starszego pana siedzi ładniutka, młodziutka dziewczyna w mini spódniczce. Mężczyzna zerka i zerka na jej nogi, w końcu mówi:
– Czy byłaby pani tak łaskawa i zakryła kolanka? I pani będzie cieplej, i ja drżeć przestanę…
***
Jak wygląda prośba do Boga, faceta po 70. roku życia?
– Odebrałeś Boże siły, to odbierz i chęci.
***
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje! Wstanie?! Nie wstanie?! Wstanie?! Nie wstanie?!
– Nie wstanie – komentuje jedna z babć – znam chama z tramwaju.
***
Trzech staruszków spotyka się codzienne na południowej kawie w jednym ze Starback’s na przedmieściach Chicago. Oto jedna z ich dyskusji:
– Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.
– Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.
– No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem nazwisk na tej karcie.
– Co? Mów głośniej!!!
– A ja to mam taki reumatyzm, że nawet nie mogę się do was obrócić.
– Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi się kręci w głowie, że nie mogę zrobić ani kroku.
– Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść.
– Ech, taka jest cena naszego podeszłego wieku.
– No, ale nie jest tak źle, panowie – przynajmniej mamy jeszcze wszyscy prawa jazdy.
***
Stara wdowa i wdowiec spotykają się od pięciu lat. Facet w końcu zdecydował się jej oświadczyć. Szybko odpowiedziała: “Tak”. Następnego ranka facet się budzi, ale nie pamięta, co odpowiedziała! Zastanawia się:
– Była uszczęśliwiona? Chyba tak. Nie. Wyśmiała mnie.
Po godzinie daremnych prób przypomnienia sobie, jak to było, dzwoni do niej. Zawstydzony przyznaje, że nie pamięta jej odpowiedzi na propozycję małżeństwa.
– Och – odpowiedziała – Tak się cieszę, że dzwonisz. Pamiętałam, że powiedziałam “tak”, ale zapomniałam komu…
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj