Kolejny sukces nauki w walce z nowotworami. Grupa japońskich badaczy odkryła metodę uzyskiwania komórek macierzystych, która znacznie minimalizuje ryzyko wystąpienia raka.
Komórki macierzyste to bezkonkurencyjny hit naukowy ostatnich lat. Żadnej innej metodzie leczenia nie poświęcono tyle uwagi. Mają się stać naszą bronią w walce np. z cukrzycą, chorobą Alzheimera, paraliżem spowodowanym ciężkim uszkodzeniem rdzenia kręgowego, a teraz także z nowotworem.
Komórki macierzyste można uzyskiwać na dwa sposoby. Embrionalne – mogą potencjalnie zróżnicować się w każdy rodzaj komórek i teoretycznie mogłyby zastąpić dowolną tkankę, która u pacjenta uległa uszkodzeniu. Dorosłe komórki macierzyste posiadają ograniczoną zdolność różnicowania w różne tkanki, ale wykazują cechy dające im przewagę nad komórkami embrionalnymi w zastosowaniu w terapii.
Podstawą nowego podejścia do terapii nowotworów jest identyfikacja wśród komórek nowotworu komórek macierzystych.
Skuteczność komórek macierzystych w walce z nowotworami została już dawno temu udowodniona. Ale jak dotąd naukowcy nie wynaleźli takiej metody uzyskiwania tych komórek, która eliminowałaby ryzyko, że same zostaną zaatakowane przez nowotwór. Grupie badaczy z uniwersytetu w Tokio właśnie to się udało. Wyhodowali komórki macierzyste serca bogate w specjalne pigmenty, które mają 99 procentową odporność na raka.
W obliczu tego odkrycia zastępowanie chorych organów zupełnie nowymi, wyhodowanymi w laboratorium, wydaje się już być tylko kwestią czasu.
TVP Info, biotechnolog.pl