1120-slicznePolska, Litwa, Łotwa, Rumunia, Węgry i Włochy są w czołówce krajów europejskich pod względem dzieci żyjących w ubóstwie. Jeśli w przypadku Rumunii, Węgier i Włoch sytuację usprawiedliwia duży odsetek żyjących w tych krajach Romów, to na Litwie, Łotwie i w Polsce sytuacja dzieci wynika przede wszystkim z polityki socjalnej rządów tych państw. W Polsce problem ubóstwa dotyka 26 proc. dzieci, przy czym standard ich życia jest trzykrotnie niższy niż biednych dzieci w starych krajach UE. W 20. rocznicę uchwalenia Konwencji o Prawach Dziecka wypada zapytać: a co z zobowiązaniami?

„We wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka” – czytamy w uchwalonej dwadzieścia lat temu Konwencji o Prawach Dziecka.

Jest to najważniejszy i najbardziej uniwersalny dokument mówiący o prawach dziecka. Podpisały go wszystkie państwa na świecie, a prawie wszystkie – z wyjątkiem Somalii i USA – ratyfikowały. W konwencji podkreślono, że dziecko dla pełnego i harmonijnego rozwoju swojej osobowości powinno wychowywać się w środowisku rodzinnym, w atmosferze szczęścia, miłości i zrozumienia. Tymczasem…

– W Polsce aż 29 proc. dzieci żyje w biedzie. To najwięcej wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Przeświadczenie, że problem zostanie rozwiązany na skutek wysokiego wzrostu gospodarczego, jest mylne. Polsce potrzebny jest bowiem spójny, ponadrządowy program interweniujący – ostrzega prof. Warzywoda-Kruszyńska wyniki raportu Komisji Europejskiej.

Standardy życia biednych dzieci zmieniają się w zależności od kraju w Unii Europejskiej i ilustrowane są przy pomocy progów ubóstwa, wyrażonych w sile nabywczej. W 11 na 15 starych państw Unii miesięczny dochód przy którym rodzina, składająca się z dwojga dorosłych i dwojga dzieci uważana jest za zagrożoną ubóstwem waha się od 1500 euro PPS (Standard Siły Nabywczej) do 1900 euro, zaś wśród 9 z 12 nowych państw członkowskich UE dochód ten wynosi między 400 euro PPS a 650 euro PPS.

Statystycznie rzecz biorąc, najmniej osób ubogich jest w Szwecji (9 proc.) i w Czechach (10 proc.). Średnia dla 25 krajów UE (bez Rumunii i Bułgarii) to 16. Polski próg ubóstwa obliczono na 1520 euro dochodu. Polska znalazła się więc w czołówce państw Unii Europejskiej, w których odsetek dzieci zagrożonych ryzykiem ubóstwa jest najwyższy.

– Różnica pomiędzy ubóstwem dzieci a biedą dorosłych jest wyraźna, naraża bowiem najmłodszych m.in. na nieukończenie szkoły, zachorowanie spowodowane brakiem szczepień i odrzucenie przez szkolnych kolegów. Dorastanie w enklawach biedy rzutuje na całe dalsze życie ludzi, którzy nie znają pozytywnych wzorców kulturowych i moralnych oraz nie wiedzą w jaki sposób osiągnąć sukces zawodowy – podkreśla prof. Wielisława Warzywoda- Kruszyńska z Uniwersytetu Łódzkiego.

– Biedne dzieci skazane są na klęskę, bo wychowują się w środowisku, w którym zanikają wzory pełnienia ról społecznych. W przypadku rodzin patologicznych ich dysfunkcja pogłębia się z pokolenia na pokolenie. Dzieci z rodzin biednych wyposażone są w niski kapitał materialny, emocjonalny, społeczny, edukacyjny, co zamyka je w błędnego kole, bo zazwyczaj już jako dorośli nie umieją i nie chcą przeciwdziałać swojej trudnej sytuacji. Trzeba pamiętać, że z biednych dzieci wyrastają biedni dorośli – podsumowuje prof. Agnieszka Golczyńska-Grondas z Uniwersytetu Łódzkiego.

Jak wynika z opublikowanego w 2007 r. przez resort Pracy i Polityki Społecznej informacji, blisko 7 proc. Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a sytuacja finansowa co trzeciej rodziny nie pozwala jej przygotowywać pełnowartościowych posiłków (tzn. zawierających mięso, ryby; to jeden z najgorszych wskaźników w Unii Europejskiej). Kiedy posiłki nie zawierają wszystkich potrzebnych dla zachowania zdrowia składników, zaczyna się problem niedożywienia.

Według różnych szacunków w całej Polsce są aż 124 tysiące dzieci, które cierpią głód. Tymczasem niedożywienie może mieć fatalne skutki, bo rozwijający się organizm dziecka potrzebuje rozmaitych witamin oraz minerałów. Ich brak skutkuje, nie tylko pogorszeniem zdrowia, ale również mniejszą sprawnością intelektualną dziecka.

W związku z przypadającą 20 listopada 20. rocznicą uchwalenia konwencji o prawach dziecka „Trybuna” publikuje artykuł poświęcony realizacji postanowień dokumentu, zwanego światową konstytucją praw dziecka.

„Polscy politycy powinni wiedzieć, że w naszym kraju biedne dziecko spotyka się częściej niż osobę dorosłą; że geografia biedy nie ulega zmianie i wciąż biedne są te same województwa, gminy, części miast. Z okazji rocznicy warto także pamiętać, że mamy za mało żłobków, przedszkoli, przeładowane klasy, zrujnowaną opiekę zdrowotną nad dziećmi” – podkreśla gazeta.

PAP, Trybuna